Gen. Tomasz Drewniak , były Inspektor Sił Powietrznych, rozmawiał z tygodnikiem ,,Polityka”. Podzielił się m.in. wynikami symulacji komputerowej pierwszych dni wojny w Polsce, które zostały przeprowadzone w 2015 roku.
Generał nie szczędzi krytycznych uwag obecnemu ministrowi obrony narodowej, Antoniemu Macierewiczowi, który jego zdaniem prowadzi wojsko ku katastrofie. Ale jednocześnie przypomina o symulacji, która miała miejsce w 2015 roku, po ośmiu latach rządów PO.
W czasie takiego ćwiczenia w 2015 r. całe nasze lotnictwo straciliśmy w ciągu czterech godzin. Weszliśmy w zintegrowany system obrony powietrznej przeciwnika i nie daliśmy rady go przełamać, bo nie mamy takich środków. W efekcie trzeba było zresetować komputer i zacząć od nowa
– powiedział. Obecny stan polskiego lotnictwa kwituje krótko:
W zasadzie poza samolotami F-16 nie mamy nic
O systemie Newa, który oprócz samolotów umożliwia odparcie ataków z powietrza, mówi:
Jego zasięg wynosi 25 km, a prawdopodobieństwo zestrzelenia współczesnego samolotu jest na poziomie 20 proc. System jest z lat 60., produkcji radzieckiej, Rosjanie znają go na wylot. Prawdopodobnie będą mogli z łatwością go zakłócić
W Polsce będzie to, co wydarzyło na Krymie
– podsumowuje.
(12554)
