Portal informacyjno-historyczny

Anne Frank i jej towarzysze. Bohaterowie „Dziennika” w obozach zagłady. [WIDEO]

w II wojna światowa/Książki/Zagranica


Zachęcamy do obserwowania strony na Twitterze

„Dziennik” Anne Frank – młodej Żydówki zmuszonej ukrywać się wraz z rodziną przed ogarniającym świat niemieckim szaleństwem– stał się wyjątkowym, dramatycznym świadectwem epoki.

Oczami Anne świat poznał ośmioro bohaterów, którzy przez dwa lata ukrywali się w budynku przy Prinsengracht, widzianych z bliska w świetle osobistych przeżyć dorastającej nastolatki. Niniejsza książka dotyczy losów tych ośmiu osób, którymi są:

Otto, Edith, Margot i Anne Frank, Hermann, Auguste i Peter van Pels oraz Fritz Pfeffer i zaczyna się tam, gdzie kończy się „Dziennik” Anne Frank. Ostatni wpis do niego nosi datę 1 sierpnia 1944 roku, trzy dni później wszyscy ukrywający się w „oficynie” wraz z rodziną Franków zostali aresztowani. Co było potem?

27 stycznia 1945 roku Otto Frank doczekał wyzwolenia z obozu koncentracyjnego Auschwitz. Natychmiast rozpoczął poszukiwania informacji o tym, co stało się z jego żoną Edith, córkami Margot i Anne oraz czterema innymi osobami, z którymi przez dwa lata ukrywał się przy ulicy Prinsengracht w Amsterdamie. Kilka miesięcy później przekonał się, że pozostał jedynym, który przeżył Holokaust.

Książka holenderskiego badacza Bas von Benda-Beckmann stanowi pogłębioną kontynuację poszukiwań rozpoczętych przez Otto Franka.

Bazując na szczegółowych badaniach archiwalnych oraz dostępnych świadectwach odnośnie do dalszych losów ośmiu osób ukrywających się „oficynie”, autor rekonstruuje ich dzieje po aresztowaniu.

Efektem jego śledztwa jest porażająca relacja o życiu w obozach zagłady. Tym wnikliwsza i aktualniejsza, że mimo upływu tak wielu lat udało się mu dotrzeć do nowych informacji na temat życia i śmierci Anny Frank oraz jej współmieszkańców z „oficyny”.

Bas von Benda-Beckmann, Anne Frank i jej towarzysze. Bohaterowie „Dziennika” w obozach zagłady, Wyd. Replika, Poznań 2022. Książkę można nabyć na stronie Wydawnictwa Replika.

 

Fragment rozdziału „Mamo, czy wiesz, że Margot tu jest?”. Więzienie i obóz Westerbork

Więzienie

„(…)Po aresztowaniu 4 sierpnia 1944 r. osiem ukrywających się osób oraz pomagający im Johannes Kleiman i Victor Kugler po krótkim przesłuchaniu zostali przewiezieni ciężarówką do biura Zentralstelle für jüdische Auswanderung w Amsterdamie przy Adama van Scheltemaplein 1. Otto Frank był tu krótko przesłuchiwany przez dowódcę oddziału aresztowań, austriackiego esesmana Oberscharführera Karla Josepha Silberbauera. Przesłuchanie odbywało się spokojnie. Silberbauer nie używał żadnej przemocy i zadał tylko kilka pytań. Otto nie wiedział nic o innych przypadkach ukrywania się i został pozostawiony w spokoju. Następnego dnia, 5 sierpnia, przewieziono ich do więzienia przy Weteringschans w Amsterdamie. Od tego momentu osiem ukrywających się osób zostało uwięzionych jako „przypadki kryminalne”, nieuchronnie czekała je deportacja.

Johannes Kleiman i Victor Kugler zostali przeniesieni do więzienia na Havenstraat w Amsterdamie, a następnie przebywali w innych niemieckich zakładach karnych, czego nie będziemy tu omawiać. W więzieniu mężczyźni i kobiety zostali rozdzieleni i umieszczeni w dwóch oddzielnych, dużych celach. Według opisu Jacoba Swarta, innego więźnia, który trafił do więzienia przy Weteringschans po aresztowaniu 26 maja 1944 r., cela była „dużym, nagim pomieszczeniem z trzema szorstkimi drewnianymi stołami i kilkoma ławkami pośrodku, po lewej stronie było dziesięć łóżek i na górze za balustradą kolejne dziesięć łóżek (żelazne łóżeczka z workiem słomy); na ścianie wisiał regulamin i lustro, ponadto we wszystkich ścianach były judasze, tzw. oczka, przez które od czasu do czasu nas podglądano.

Gdy tylko cele zostały zapełnione – około 40 mężczyzn i 40 kobiet – następował transport do Westerbork. Jacob Swart przypomina sobie, że cela była prawie pusta w czasie, gdy go zamykano, ponieważ 26 maja rano odjechał właśnie pociąg do Westerbork. Opisuje, jak każdego dnia przybywało siedmiu lub ośmiu nowych więźniów – głównie byli to aresztowani, ukrywający się Żydzi.

W końcu było ich tak wielu, że brakowało łóżek i nowi przybysze musieli spać na słomianych workach na podłodze. Raz dziennie więźniowie (osobno kobiety i mężczyźni) przez piętnaście minut mogli się przewietrzyć na dziedzińcu. Swart pisze, że jedzenie nie było złe. Rano i wieczorem otrzymywał cztery kromki chleba bez masła lub dodatków, napój, który był uważany za „kawę” i „gorący posiłek” w południe. Opowiada też, jak niektórzy mężczyźni przykładali ucho do drzwi celi, aby usłyszeć głosy swoich żon, gdy te były w korytarzu przy umywalce, kiedy pozwalano im wylać wodę po myciu i odświeżały wodę do picia.(…)”

(236)


Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com

Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.
Ładowanie komentarzy Facebooka ...

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

*

Korzystając z formularza, zgadzam się z polityką prywatności portalu

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Centrum preferencji prywatności

Polityka Prywatności Google

W celu podwyższenia jakości prezentowanych treści nasze Serwisy korzystają z usług firmy Google takich jak Google AdSense (usługi reklamowe), Google Analytics (analiza) oraz YouTube (zamieszczenie wideo). Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej na temat tego, jakie dane zbierane są przez Google oraz jak możesz nimi zarządzać przejdź tutaj: https://policies.google.com/technologies/partner-sites

Idź na górę