,,Rzeczpospolita” informuje o ostatnich odkryciach historyków, który wzięli pod lupę dokumenty właśnie opublikowane przez Rosjan. Dotyczą one m.in. obławy augustowskiej, czyli zbrodni na żołnierzach podziemia niepodległościowego latem 1945 r.
W książce „Obława augustowska 1945. Okoliczności i ofiary w dokumentach archiwalnych” autorzy zwracają uwagę, że duża aktywność organizacji niepodległościowych w północno-wschodniej Polsce spowodowała zdecydowaną reakcję Sowietów. Znajdowało się tam według sowieckich szacunków 8 tys. członków organizacji, które wypowiedziały wojnę nowej okupacji Polski (w rzeczywistości liczba nie przekraczała 760 osób). Efekt? 12 lipca 1945 r. ponad 50 tys. sowieckich żołnierzy III Frontu Białoruskiego otoczyło teren o powierzchni 3,5 tys. km kw. Zostali oni wsparci przez 1. Praski Pułk Piechoty, dowodzony przez Maksymiliana Sznepfa (ojciec znanego polskiego dyplomaty w Urugwaju, Paragwaju, Kostaryce, Hiszpanii, Andorze, Stanach Zjednoczonych i Wspólnocie Bahamów). W akcji brali udział także funkcjonariusze powiatowego urzędu bezpieczeństwa i milicjanci z Suwałk i Augustowa. Rozkaz został podpisany przez gen. por. Fiodora Ozierowa z 50. Armii, członka Rady Wojennej Mikołaja Ponomariowa i szefa sztabu gen. mjr Mikołaja Garnicza.
Zatrzymani trafiali w ręce kontrwywiadu Smiersza. Oprócz członków AK na celownik wzięto mężczyźni i kobiety w wieku 16–38 lat. Zatrzymano 5416 osób (inne dane wskazują na 5696), w tym 607 ,,bandytów”. Ilu z nich zabito? Nikita Pietrow ze Stowarzyszenia Memoriał podaje, że 575, pion śledczy IPN – 560. Polacy zostali rozstrzelani przez zespół operacyjny i batalion Zarządu Kontrwywiadu Smiersz III Frontu Białoruskiego, dowodzone przez gen. mjr Iwana Gorgonowa i naczelnika Smiersza III Frontu Białoruskiego gen. por. Pawła Zieleninowa.
(12727)