Ostatnie głosowanie nad pozostaniem Antoniego Macierewicza na czele Ministerstwa Obrony Narodowej wywołało spore emocje. Macierewicz ostro skomentował fakt, że kilku posłów Kukiz’15 chciało jego odwołania. W odpowiedzi na takie głosowanie zarzucił im agenturalność. Odpowiedź Pawła Kukiza była bardzo mocna.
Macierewicz na antenie Telewizji Republika przyznał, że nie jest zaskoczony, że 19 posłów z Kukiz’15 głosowało przeciwko niemu.
Znam różne okoliczności związane z klubem Kukiza i niektórymi osobami z tego klubu i w związku z tym raczej nie tyle dziwiło mnie to, co wzbudziła moje zainteresowanie pewna taktyka podkreślania elementu związanego ze wspólną drogą programową z PIS w wystąpieniach niektórych liderów tej formacji. Było widać po odejściu tych osób, które związane były z formacją niepodległościową, że wewnątrz następuje zorientowanie, iż retoryka to jedno, a rzeczywiste działanie to drugie. Rozumiałem, że ludzie przywiązani do dawnych kadr wojskowych, w pewnym momencie, gdy interesy dawnego aparatu będą naruszone, zmienią swoje stanowisko
– powiedział Macierewicz, atakując posłów ugrupowania Pawła Kukiza.
Po kilku dniach na słowa szefa MON zareagował na Facebooku sam Paweł Kukiz:
Panie Ministrze,
jeśli nadal będzie posługiwał się Pan ogólnikami kierując oskarżenia o „przeszłość agenturalną” niektórych członków Klubu Kukiz’15, to będę uważał za usprawiedliwione moje ewentualne sugestie o np. lobbowanie holenderskich środowisk gejowskich przy zachowaniu stanowiska dla Pana Misiewicza.
Albo podaje Pan konkrety – nazwiska i formę tej „działalności agenturalnej” albo dalej bawimy się w ciuciubabkę
(1995)