Portal informacyjno-historyczny

fot. Wikipedia (Creative Commons Attribution 3.0 Unported license.)

Koniec eldorado polskich klubów? Politycy zainteresowali się strumieniem pieniędzy, który płynie do drużyn Ekstraklasy

w Wiadomości z Polski


Zachęcamy do obserwowania strony na Twitterze

,,Czarny czwartek” może okazać się przełomowy dla polskiej piłki. Wstrząs w postaci trzech porażek, w tym blamaż Legii z mistrzem Luksemburga Dudelange, spowodował, że nie tylko prezesi klubów mówią o zmianach. Głos coraz częściej zabierają także politycy.

Bezsensowne jest finansowanie ekstraklasy i klubów w niej występujących przez spółki Skarbu Państwa, te pieniądze powinny iść do klubów niższych lig z przeznaczeniem na szkolenie młodzieży inaczej patologia będzie utrzymywana w Polsce przez kolejne lata

– napisał Bartosz Kownacki, sekretarz stanu w MON.

To nie pierwsza taka opinia. Już po nieudanych mistrzostwach świata na stronach TVP ukazał się analityczny artykuł o wymownym tytule:

Miasta dotują patologię w polskim futbolu

-z którego dowiadujemy się, że w ubiegłym roku kluby ekstraklasy z kieszeni podatnika wyciągnęły ponad 47 mln złotych.

W 2017 roku od samorządów największe sumy otrzymały:
❶ Śląsk Wrocław – 13,06 mln zł
❷ Piast Gliwice – 11,77 mln zł
❸ Lechia Gdańsk – 5,85 mln zł
❹ Arka Gdynia – 5,24 mln zł
❺ Pogoń Szczecin – 4,22 mln zł

Autorzy podkreślają, że ostatnie wyniki w europejskich pucharach sytuują Ekstraklasę wśród najsłabszych lig Europy, mimo że kluby wolą stawiać na obcokrajowców, płacić wysokie kontrakty, zapominając o wychowankach. Szkolenie wciąż pozostawia wiele do życzenia.

Według CIES Football Observatory liczba minut rozegranych przez wychowanków klubów w lidze polskiej wynosi tylko 12,9 proc., czyli zdecydowanie mniej niż w ligach: szwedzkiej (18,9 proc.), duńskiej (23,7 proc.), chorwackiej (24,4 proc.), czeskiej (31,8 proc.) i słowackiej (28,5 proc.).

Kluby stawiają na gwiazdy, które mają gwarantować dobre wyniki. Stąd następujące kontrakty – za TVP:

Gwiazda Legii w latach 2016-2017, Vadis Odjidja-Ofoe zarabiał w stołecznym klubie 600 tys. euro rocznie. W ubiegłym sezonie napastnik Lecha Poznań, Christian Gytkjaer zainkasował niewiele mniej, bo 580 tys. euro. Były pomocnik poznańskiego klubu Kasper Hamalainen, aktualnie grający w Legii, za sezon 2017/2018 zarobił z kolei 525 tys. euro. Nieoficjalnie mówi się, że nowy snajper stołecznego klubu, Carlitos zainkasuje 660 tys. euro, a kolejny legionista, Cafu 500 tys. euro.

W efekcie wynagrodzenia zjadają nawet 87 proc. budżetu (Lechia), czy 74 proc. (Korona). Średniej klasy piłkarz może zarobić nawet 30-50 tys. miesięcznie.

Kluby są dotowane przez miasta, a nie zawsze są jego najlepszą wizytówką, czego najlepszym przykładem jest Ruch Chorzów, który mimo życia na kroplówce od miasta wylądował w II lidze (de facto 3. poziom rozgrywkowy) z długami łącznie około 40 mln złotych!

Czy eldorado się skończy? Wygląda na to, że władze coraz uważniej będą patrzeć samorządom na ręce w kwestii wydawanych pieniędzy. ,,Czarny czwartek” jest kolejnym sygnałem alarmowym, że sprawy w polskim futbolu przybierają bardzo niekorzystny obrót…

Ze środowiska samych dziennikarzy sportowych i kibiców płyną podobne głosy:

(3137)

Chcesz podzielić się z Czytelnikami portalu swoim tekstem? Wyślij go nam lub dowiedz się, jak założyć bloga na stronie.
Kontakt: niezlomni.com(at)gmail.com. W sierpniu czytało nas blisko milion osób!
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com

Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.
Ładowanie komentarzy Facebooka ...

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

*

Korzystając z formularza, zgadzam się z polityką prywatności portalu

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Idź na górę