,,Kibole” by się nie powstydzili. Oto co KOD i Obywatele RP urządzili na ulicach Warszawy. Uwaga: wulgaryzmy

Zwykle protesty Obywateli RP, KOD-u i Strajku Kobiet są przedstawiane jako słuszny, aczkolwiek kulturalny protest oburzonych obywateli, przeciwstawiając im ,,agresywnych kiboli” i ,,faszystów”. A jak wygląda w praktyce? Race, wulgarne okrzyki, a wśród demonstrujących płk Mazguła, nazywający Stan Wojenny „kulturalnym wydarzeniem”.

Przemawiająca kobieta próbowała przekonać policję, aby stanęła po stronie demonstrujących, ale funkcjonariusze ani myśleli reagować. Później były race i jak przystało na klasycznych demokratów ,,wypier***ać”.

Wczoraj w proteście (KOD, ObywateliRP i StrajkuKobiet) przeciwko „brutalności @PolskaPolicja” brał udział płk Mazguła, ten który Stan wojenny nazwał „kulturalnym wydarzeniem”. (+18) pic.twitter.com/WPkclQLNTm

— Waldemar Kowal (@waldemar_kowal) 10 sierpnia 2018

Demokraci z KOD-u coraz częściej myślą o porzuceniu demokratycznych ideałów, aby tylko odsunąć demokratycznie wybrany rząd od władzy. Oto wpis jednego z prominentnych przedstawicieli ruchu Waltera Chełstowskiego.

A skąd przyjdzie atak? Niewykluczone, że z podziemia. Tam za radą prof. Środy ma się udać opozycja:

Z kolei Marta Lempart chwali się:

Za granicą opowiadam, jaki w Polsce jest ruch oporu, unikalny na skalę światową

Rafał Ziemkiewicz tak podsumowuje to pospolite ruszenie:

jak twierdzą analitycy mediów społecznościowych, to jeden z czterech (obok KOD, „Obywateli RP” i Wałęsy) sieciowych „audience killers”, czyli tych brendów, których pojawienie się w jakiejkolwiek akcji powoduje natychmiastowy zanik zainteresowania nią internautów i praktyczne wypadnięcie ze statystyk. Trudno się temu dziwić

Jednak trzeba przyznać, że różne demonstracje KOD-u cieszą się sporą popularnością w mediach społecznościowych, tyle, że wśród sympatyków partii rządzącej, którzy wyśmiewają przeciwników. A chyba nie o taką popularność tutaj chodzi…