Aleksander Wołkowycki, komunista współpracujący z NKWD, oskarżany o wydanie na śmierć mamy ,,Inki”, przestanie być patronem szkoły podstawowej w Narewce (woj. podlaskie).
Szkoła informuje, że Wołkowycki to postać „mocno związana ze szkołą i środowiskiem. Świadczy o tym działalność w szerzeniu i propagowaniu oświaty i kultury w trudnych latach wojennych”.
Tymczasem kwerenda IPN mówiła zupełnie coś innego. Zasłynął utrwalaniem władzy komunistów w powiecie Hajnówka.
22 grudnia 1944 r. wstąpił on do PPR. Pełnił funkcję sekretarza Koła PPR w Narewce. 17 kwietnia 1945 został zabity przez oddział mjr Zygmunta Szendzielarza ps. „Łupaszka”. Przyczyną likwidacji Aleksandra Wołkowyckiego była jego działalność jako „organizatora komunistycznego”. Według zeznań żołnierzy V. Brygady Wileńskiej, wszyscy rozstrzelani mężczyźni mieli być współpracownikami Urzędu Bezpieczeństwa.
Bogusław Łabędzki, katecheta w szkole w Narewce, z zamiłowania historyk oraz miłośnik tego regionu, tak opisuje zdradziecką działalność Wołkowyckiego:
„Patronem szkoły jest konfident wszelkich możliwych służb okupacyjnych. Współpracował bowiem z NKWD i gestapo. To, że był nauczycielem, wcale nie predestynuje go do tego, żeby był patronem, jeżeli dodatkowo uprawiał taką »działalność«. W PRL stworzono z niego wizerunek »bohatera«, a ze znanej w Narewce »Inki« uczyniono zbrodniarkę. Problem w tym, że ten stan podtrzymywany jest do dziś…”
Mimo to radni zdecydowali, że przestanie być patronem podstawówki od nowego roku.
Wystarczy kontrowersji wokół szkoły, która raczej powinna być miejscem spokoju, a nie jakiejś tam walki politycznej, bo to w tym kontekście trzeba postrzegać
– mówił wójt Pawilcz.
Za przyjęciem uchwały było dziesięciu radnych, dwie osoby były przeciw, a jedna wstrzymała się od głosu.
(3080)