Janusz Korwin-Mikke na Facebooku o uniewinnieniu Mariusza Kamińskiego:
JE Andrzej Duda ułaskawił p.Mariusza Kamińskiego. Opozycyjna prasa podniosła larum podnosząc, że jest to zamach na praworządność.
Atak jest nieuzasadniony.
Jest oczywiste, że zgodnie z prawem i logiką Prezydent ułaskawia osoby „skazane”. Problem w tym, czy osoba „skazana” (ale jeszcze nieprawomocnie) jest osobą „skazaną” w sensie prawa o ułaskawianiu.
Gdyby taka interpretacja była niekorzystna dla osoby zainteresowanej, podnoszenie tej sprawy byłoby zasadne. Ponieważ jest dla niej korzystna (zresztą „łaski” zawsze można nie przyjąć!) – nie ma żadnego problemu. Pan Prezydent po prostu zadeklarował – do czego ma prawo – że ułaskawiłby p.Kamińskiego niezależnie od dalszych poczynań sądownictwa. Oszczędził więc tylko wymiarowi sprawiedliwości kolejnych godzin straconych na wałkowanie tej sprawy.
W Stanach Zjednoczonych uprawnienia prezydenta idą nawet dalej: może ułaskawić oskarżonego „z góry” – przed pierwszą rozprawą. Nie widzę w tym nic niewłaściwego. Niezależnie od tego, że akurat w programie prezydenckim zawarłem obietnicę, że p.Kamińskiego ułaskawię najszybciej, jak to jest możliwe.
Decyzja Pana Prezydenta jest precedensową interpretacją słowa „skazany” – i musi być szanowana w następnych podobnych sprawach.
Janusz Korwin-Mikke
(103)