Ostatnie kpiny z wizyty Andrzeja Dudy w USA skłoniły internautów do przypomnienia słów, które pod adresem obecnego prezydenta wypowiadali jego przeciwnicy polityczni. Przedstawiani przez główne media jako umiarkowani politycy nie szczędzili Dudzie wyjątkowo mało wybrednych epitetów. A ich prognozy okazały się, łagodnie mówiąc, mało trafne…
– Kaczyński uznaje wyższość rywala i posyła swojego giermka
– komentował prof. Tomasz Nałęcz nominację Andrzeja Dudy na kontrkandydata Bronisława Komorowskiego. Sam Komorowski nazywał swojego rywala ,,zastępczym kandydatem”, chwaląc się, że 50 proc. wyborców PiS-u popiera właśnie… jego.
Dziennikarka Beata Tadla w rozmowie z Andrzejem Dudą kpiąco pytała, czy boi się sfałszowanych wyborach. Kilka lat później mamy do czynienia z prawdziwym paradoksem. Obecna opozycja najgłośniej krzyczy o możliwych fałszerstwach, nie mając choćby śladu dowodu. A oto całe nagranie:
Jak to leciało… 😎
Wspomnień czar.. pic.twitter.com/UMNfrRQSlf— Pani Renatka #RuskiTroll🇵🇱💯❤ (@_nazimno) 21 września 2018
(3280)