Włochy wstrząsane są kryzysem. Udało się w końcu powołać większościową koalicję, ale ,,nie” powiedział prounijny prezydent Sergio Mattarella. Sprzeciwił się nominacji na ministra gospodarki polityka, który walczy z walutą euro nazywając ją ,,niemiecką klatką”. I jednocześnie na premiera wyznaczył prounijnego premiera-technokratę. – Wybory wyborami, ale okazuje się, że eurokraci wiedzą swoje, a prezydent Włoch, nawet łamiąc swoje kompetencje, ma prawo zmienić wyrok wyborców na bardziej europejski – komentuje Rafał Ziemkiewicz.
Prezydent rozbił sojusz Ruchu 5 Gwiazd i Ligi, którzy przez media głównego nurtu nazywane są populistycznymi. Zablokowanie władz pochodzących z wyborów kosztem nominowania wygodnego Brukseli polityka nikogo w Europie nie niepokoi. Powód? Liga i Ruch 5 Gwiazd chciały dokonać zmian w stosunkach z UE. Zarzucają Brukseli osłabianie ich kraju, nie ukrywając: ,,w Europie potrzebują Włoch drugiej ligi, które płacą i są zniewolone”.
Zapowiadane zmiany budziły niepokój, stąd ruch prezydenta, który tłumaczył, że chciał rozstrzygnąć fiasko. A że posunął się do niedemokratycznego rozwiązania?
jakby kto pytał, to w Polsce demokracja jest zagrożona
– podkreśla Rafał Ziemkiewicz, pokazując kontrast między stanowiskiem Unii wobec naszego kraju a milczącej zgodzie na wybór swojego kandydata. To Carlo Cottarelli, nowo wybrany premier, a wcześniej były urzędnik Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Wcześniej pełnił rolę eksperta, który doradzał, jak zmniejszać wydatki publiczne i proponował sposoby oszczędzania pieniędzy.
To bardzo zły dzień dla Włoch i dla demokracji
– komentował szef prawicowej Ligi Matteo Salvini, ale tym razem demokracja nie jest priorytetem Unii.
Ludzie na ulicy mówią mi: „po co głosować, skoro potem inni decydują za nas” –
dodawał. Czy można wyobrazić sobie lepszy komentarz do tego, jaką karykaturą demokracji staje się powoli Unia…
60-milionowe Włochy nie mogą powołać rządu, bo na wybór dokonany przez obywateli (którzy chcą wyjścia państwa ze strefy euro, a z pewnością za ich przykładem, jeśli gospodarka by na tym zyskała poszłyby następne kraje) nie godzą się UE i Niemcy. Rozkwit demokracji.
— Tomasz🇵🇱💯 (@de_Talleyrand_) 28 maja 2018
źródło: Onet.pl / TVN24 / Do Rzeczy
(2037)