Jedna z największych agencji prasowych świata Associated Press cenzuruje swoich dziennikarzy. Niektóre słowa znalazły się na liście zakazanych, a w specjalnym przewodniku pojawiła się instrukcja, jak je zastąpić.
Dziennikarzom AP nie wolno w swoich tekstach używać takich słów, jak: terrorysta, islamista, a nawet migrant – poinformowała na antenie Fox News, dziennikarka Rachel Alexander. Według instrukcji mają je zastępować wyrazami, które są mniej nacechowane emocjonalnie. I tak imigrantów powinno określać jako ,,ludzi, którzy starają się o wejście do Europy”. Tzw. ,,Stylebook 2017″ Associated Press zaleca także, by słowa ,,terrorysta” i ,,islamista” zastępować zwrotami ,,bojownik”, ,,samotny wilk” lub ,,napastnik”. Ani słowa o islamie.
Negatywnie nacechowane słowo „uchodźcy” czy „migranci” należy zastępować „ludzie usiłujący dostać się do Europy”.
Z kolei w przypadku działaczy organizacji pro-life sytuacja jest odwrotna i w tym przypadku pojawia się negatywnie nacechowany przedrostek ,,anty”, bowiem mają być nazywani ,,antyaborcjonistami”.
Agencja AP zatrudnia ponad 4 tysiące ludzi w 240 biurach. Zaopatruje w wiadomości ponad 6 tysięcy stacji radiowych i telewizyjnych oraz 1700 gazet w USA. Poza Stanami Zjednoczonymi ma około 8,5 tysiąca klientów. Wiadomości agencji tłumaczone są na pięć języków: hiszpański, niemiecki, francuski, niderlandzki i szwedzki.
(1193)