Grupa osób z transparentami Komitetu Obrony Demokracji pojawiła się przed gdańską bazyliką konkatedralną Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, gdzie odbywały się uroczystości pogrzebowe „Inki” i „Zagończyka”.
Sympatycy KOD-u, nie zważając na podniosłą atmosferę, mieli gwizdać i wykrzykiwać antyrządowe hasła. Doszło do interwencji policji.
Znany pisarz Jacek Piekara komentował:
Czytasz KOD,myślisz UB…
Kijowski i jego zgraja nie uszanowali nawet mszy za zamordowanych i przyszli prowokować pod Bazylikę. Brak słów…— Jacek Piekara (@JacekPiekara) 28 sierpnia 2016
Doszło także do przepychanek. Zwolenników KOD-u, którzy mieli zostać zmuszeni do opuszczenia placu, żegnało „raz sierpem, raz młotem…”.
Grupa #KOD z Mateuszem Kijowskim odprowadzona spod Bazyliki w osłonie policji #Inka #Zagończyk #Gdańsk pic.twitter.com/Yaj30exheF
— Marcin Wikło (@marcin_wiklo) 28 sierpnia 2016
Oni sami czują się poszkodowani. Radomir Szumełda uważa, że został „poturbowany”:
Obecny miał być również sam Mateusz Kijowski.
Zostaliśmy poturbowani z Mateuszem Kijowskim i kilkunastoma koderkami i koderami. Były przepychanki, w czasie których nas zwyzywano. Usłyszeliśmy, że jesteśmy komunistami, SB-kami, zdrajcami, czerwonymi świniami i pedałami. Policja wyprosiła nas z Bazyliki twierdząc, że to niby my stwarzaliśmy zagrożeni. Trochę krwawiłem, ale oczywiście nie są to duże obrażenia
– mówił Szumełda portalowi Natemat.
Dziennikarz Wojciech Wybranowski komentował:
prof A. Nowak antycypowal wydarzenia. W wyw. dla „Do Rzeczy” ostrzega, ze media KOD beda chcialy wykreowac „ofiare” https://t.co/blbqi8EbIT
— Wojciech Wybranowski (@wybranowski) 28 sierpnia 2016
Zwolennicy KOD- twierdzili, że pobili ich oenerowcy, a tymczasem, jak zauważył Piotr Semka:
Na filmie z incydentu nie widac zielonych flag ONR wokol grupy KOD
(3908)
A do Inki strzelili. Takich poturbowań, to czasem przypadkiem podczas obierania marchewki doznaję. KOD, jak widać, to miękkie faje. Jak takie cienkie Bolki chcą walczyć twardo o obalenie rządu, kiedy z chorym paluszkiem lecą do internetów?
Parafrazujac tytuł klasyka kina „KOD, pierwsza krew”
daliscie sie sprowokowac i puscily wam nerwy a wlasnie o to im chodzilo ignorowac swinie a nie tluc sie z nia i gnojem sie wybrudzic niestety taka jest tu prawda jesli nie szukali by prowokacji posluchali by policji i odeszli