Czy Polsce grozi podobny los do tego, który spotkał Węgry, czyli uruchomienie artykułu 7 w związku z reformą sądownictwa? Do Polski miała przyjechać komisja LIBE, czyli zajmująca się swobodami społecznymi, by na miejscu przekonać się, jak wygląda sytuacja w naszym kraju. Okazuje się jednak, że eurokraci próbują już od początku zrzucić winę na nasz kraj.
Przedstawiciele komisji uznali, że strona polska chce ich… obrazić. Powód?
– Nie wystawia odpowiednio wysokiej rangi polityków w stosunku do tych, którzy przyjadą do Warszawy z Brukseli
– informuje Dominika Cosic, korespondentka TVP w Brukseli. Ale jej zdaniem to niebywała wręcz ,,naiwność lub bezczelność”. Powód? Dziennikarka przypomina, że od dawna było wiadomo, że w tym czasie premier Mateusz Morawiecki przebywa na nieformalnym unijnym szczycie w Salzburgu.
– Tymczasem członkowie tej komisji zażądali spotkania z premierem
– relacjonuje dziennikarka, przypominając dodatkowo, że to ,,zupełnie nie ta ranga”.
– Zażądali również spotkania z prezydentem, kiedy ten przebywa w USA
– podkreślała, dodając, że jej zdaniem to ,,celowe pokazanie, że to polska strona chce utrudniać, gdy tymczasem stawia się niemożliwe do zrealizowania żądania”.
Posłuchajcie proszę Redaktor @dominikacosic o żądaniach komisji LIBE w stosunku do Polskiego rządu. pic.twitter.com/GlhP2PwjE5
— PikuśPOL (@pikus_pol) 17 września 2018
(9607)
