Demonstracyjne przyjęcie Ludmiły Kozłowskiej w Europarlamencie zostało oprotestowane przez polskich europosłów. List prof. Ryszarda Legutki skierowany do Antonio Tajaniego pozostał jednak bez odpowiedzi.
Legutko przyznaje, że do tej pory nie spotkał się z najmniejszą reakcją ze strony przewodniczącego Parlamentu Europejskiego.
Zapewne dostanę taką samą odpowiedź, jaką dostałem z KE, czyli wymijającą i do niczego nie zobowiązującą. To jest łamanie reguł, ja cały czas powtarzam, że UE i jej instytucje nagminnie łamią prawo
– mówi w rozmowie z wPolityce.pl. Legutko najpierw otrzymał wymijającą odpowiedź od KE.
PE pokazuje się tutaj jako ten, który wie lepiej, a przecież oni nic nie wiedzą
– mówi Legutko, komentując demonstracyjne eksponowanie Kozłowskiej w Europarlamencie. Dla czołowych polityków Unii nic nie znaczy System Informacyjny Schengen, z którego Polska skorzystała, mając poważne podejrzenia w sprawie Fundacji Otwarty Dialog.
Cały ten System Informacyjny Schengen można skasować i powiedzieć, że ostateczny głos w respektowaniu bądź nierespektowaniu Schengen mają najważniejsi politycy europejscy z kilku krajów, a całej reszcie nic do tego
– ironizuje polityk, który zwraca uwagę, że w sprawie Kozłowskiej Verhofstadt napisał nawet do Timmermansa, by ten uwzględnił sytuację przy procedurze w związku z art. 7.
To przecież robi się z tego jakaś kpina! PE powinien wystrzegać się tego typu zachowań. Nie można kpić sobie z regulacji, które zostały ustanowione i to w sposób tak ordynarny […] Chodzi o to, żeby zrobić demonstrację przeciwko rządowi polskiemu. Na zasadzie: my wszystko możemy, zrobimy z niej bohaterkę
– komentuje prof. Legutko, który dostrzega rolę odgrywaną przez posłów PO. Przy Kozłowskiej pojawili się europosłowie z tej partii.
Był tam pan Rosati, Róża Thun, więc Tajani nie chce specjalnie narażać się swojej grupie
Chcesz podzielić się z Czytelnikami portalu swoim tekstem? Wyślij go nam lub dowiedz się, jak założyć bloga na stronie. Kontakt: niezlomni.com(at)gmail.com. W sierpniu czytało nas blisko milion osób!
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com
Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.