fot. maxpixel.net

Sensacyjna wypowiedź historyka o roli Niemiec w Europie, która przeszła niezauważona. Oto prawdziwy cel naszego zachodniego sąsiada

w Wiadomości ze świata


Zachęcamy do obserwowania strony na Twitterze

Jeszcze kilka lat temu takimi wypowiedziami żyłyby wszystkie media. Ale historia przyspieszyła i takie słowa jak znanego historyka Nialla Fergusona, który wykłada na Harvardzie, wiele osób przestały dziwić. Wpływowy i cytowany naukowiec powiedział wprost, że to Niemcy rządzą Europą.

Jego słowa przytoczył prof. Marek Jan Chodakiewicz w felietonie dla ,,Tygodnika Solidarność”. Mocne stwierdzenie Fergusona podsumowuje:

[Niemcy] osiągnęły więc pozycję, o którą starały się i której nie uzyskały, rozpętując dwie wojny światowe. Konflikty te kosztowały ludzkość dziesiątki milionów trupów, aby Berlin mógł wypełnić swoje ambicje. Teraz osiągnął to pokojowo. I na koniec salwa: dlaczego więc chciało nam się w ogóle sprzeciwiać Niemcom i walczyć przeciwko ich ambicjom w I i II wojnie światowej?

Jak Chodakiewicz tłumaczy brak reakcji na tak zdecydowane stwierdzenie Fergusona? Jego zdaniem, dla wszystkich to obecnie coś oczywistego.

To Niemcy – swoją francuską szczekaczką – narzucają Unii Europejskiej jej najważniejsze posunięcia polityczne

– podkreśla. A te są wymuszane, bez pytania innych o zgodę. Tak było z wpuszczaniem imigrantów do Europy, podobnie z polityką wschodnią.

Jest ona prorosyjska, nie tylko w kluczowych sprawach energetycznych (jak Nordstream 2). […] Berlin osłabia NATO. Bojkotuje sojusz

– pisze Chodakiewicz. Jego zdaniem, taka ostentacyjna polityka ma cel:

Swoją bezczelnością i olewaniem obowiązków sojuszniczych Berlin chce sprowokować Waszyngton, aby Amerykanie wycofali się ze Starego Kontynentu. Wtedy Niemcy będą miały rozwiązane ręce. Na razie będą kontynuowały opcję impotencji militarnej i potęgi gospodarczej, aby przedwcześnie nie alarmować ani Waszyngtonu, ani Moskwy (o karzełkach jak Polska nie wspominam, bo w takich kalkulacjach mało się liczą). Potem będą mogły tworzyć armię europejską i budować Festung Europę.

Zdaniem profesora, wpływ Niemców na Intermarium może być jedynie szkodliwy, ponieważ koliduje z ich projektem Mitteleuropy. Teraz nasz zachodni sąsiad postanowił dołączyć do Międzymorza, ale…

Jest to w takt starej zasady: „Can’t beat them? Join them” (Jak nie możesz ich pobić, przyłącz się do nich). I tym sposobem Berlin będzie mógł wpływać na projekt Intermarium od wewnątrz. Będzie go sabotować, Międzymorze bowiem oznacza klęskę Niemiec, kontrolowanej przez Berlin Brukseli oraz Moskwy. Międzymorze oznacza, że tubylcy odnaleźli swój własny głos i chcą realizować swoje interesy

– podsumowuje.

źródło: Tysol.pl

(9934)

Chcesz podzielić się z Czytelnikami portalu swoim tekstem? Wyślij go nam lub dowiedz się, jak założyć bloga na stronie.
Kontakt: niezlomni.com(at)gmail.com. W sierpniu czytało nas blisko milion osób!
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com

Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.
Ładowanie komentarzy Facebooka ...

1 komentarz

  1. Niemiec to Niemiec zawsze cyniczny i zdradliwy . Mam nadzieje że państwa które tworzą międzymorze nie przyjmą do siebie Niemców iż Polska będzie nadal zagrożona ekonomicznie jak i graniczne . Niemczy będą osiedlać się na terenach Polskich a potem wysuwać żądanie przyłączenia tych ziem do Niemiec . Boże chroń Polskę i Polaków przed Niemcem oraz i inne narody !!!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

*

Korzystając z formularza, zgadzam się z polityką prywatności portalu

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.