Posłanka Joanna Scheuring-Wielgus nie tylko walczy o demokrację, ale również w wolnych chwilach edukuje ,,ciemny lud”. Po europejsku. Na jednej z pierwszej lekcji wyjaśniała tubylcom, czym jest słynny gender (czyt.: dżender). Jak posłanka wypadła w roli nauczycielki? Oceńcie sami.
Dzisiaj mamy lekcję wymowy trudnych słów
– mówiła Scheuring-Wielgus, nie mając bynajmniej na myśli swojego nazwiska. Kiedy już posłanka zapoznała internautów z prawidłową wymową ,,gender”, poszła dalej:
Ale są jeszcze inne słowa: miłość, zaufanie, wsparcie, czy szacunek. I są w Polsce ludzie, którzy nie znają mocy tych słów, a miłość, której może im brakuje, kwitują takimi wydętymi ustami i strasznie głupią miną. Dlatego ja wszystkim życzę, aby kochali kogo chcą, kiedy chcą i jak chcą. I kiedyś to się na pewno zmieni, obiecuję
– tłumaczyła.
Ile wynieśliście z lekcji Scheuring-Wielgus? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach.
(4905)
Ta pani jest głupia po prostu stwierdzam po tej lekcji
łomatko…