Seanse nienawiści znamy z powieści George’a Orwella „Rok 1984”. Na ekranie pojawiała się znienawidzona osoba i stawała się obiektem werbalnych ataków ze strony widowni. Podobną sytuację mogliśmy zaobserwować w San Diego (USA). Rolę Emmanuela Goldsteina pełni Donald Trump.
Seans nienawiści zorganizowało stowarzyszenie walczące o prawa imigrantów American Friends Service Committee (AFSC). Widowni zaprezentowano nagranie z Donaldem Trumpem – jego przemówienie o stanie państwa (State of the Union address). Publiczność zareagowała jeszcze bardziej żywiołowo niż w książce „Rok 1984″. Zaczęła ciskać obuwiem w ekran, zachęcana przez prowadzącego spotkanie. Aktywiści i imigranci czują się ,,dyskryminowani” przez Prezydenta, a ,,seans nienawiści” postrzegają jako rodzaj terapii.
A tak wygląda fragment ekranizacji książki Orwella. Jak widać naśladowcy przerośli pierwowzór…
(4010)
Ale dzicz.