Portal informacyjno-historyczny

To nie parodia. Nie uwierzycie, gdzie Gazeta Wyborcza wytropiła nazizm. Reakcja właściciela sklepu bezcenna [FOTO]

w Wiadomości z Polski


Zachęcamy do obserwowania strony na Twitterze

Gazeta Wyborcza znana jest z poszukiwań odniesień do nazizmu u polskich patriotów. Ale po raz kolejna posunęła się za daleko. Otóż zdaniem redaktor Doroty Karaś ,,dwie laleczki w ubrankach patriotycznych wyciągają rączki w pozdrowieniu kojarzącym się z heil Hitler”.

Karaś dostrzegła symbol nazistów w sklepie z odzieżą patriotyczną w centrum Gdańska i postanowiła podzielić się swoimi obserwacjami z czytelnikami trójmiejskiego dodatku do GW. Dziennikarka ustaliła, że w sklepie są sprzedawane koszulki z nienawistnymi nadrukami:

„Polak nie pyta ilu ma wrogów”, znakiem Polski Walczącej, nadrukami „Śmierć wrogom ojczyzny” lub „Warszawo walcz!!!”

Co gorsza, nawet dzieci mogą założyć patriotyczne stroje z hasłami „Polak Mały”, „Żołnierze Wyklęci” lub „Dziękuję ci mamo, dziękuję ci tato, że jestem Polakiem”.

Do palpitacji serca czytelników GW może doprowadzić również fakt, że jak zapewnia firma, ,,cała produkcja odzieży czy gadżetów odbywa się w Polsce, z polskich materiałów, robiona przez Polaków”.

Jednak nie to jest najstraszniejsze. Lalki ubrane w stroje z napisem 50 procent mama, 50 procent tata, 100 procent Polska” i z orłem koronie, mają wg Karaś hajlować.

Karaś przepytuje osoby, które potwierdzają jej teorię spiskową. Pan Marek, mieszkaniec Gdańska, uważa, że sklep powinien zmienić witrynę, a Karina Rembiewska, menadżer Śródmieścia Gdańska, uważa, że wystrój witryny ,,jest naganny”.

Skoro już Karaś ustaliła, że lalki hajlują, to warto wyrazić potępienie. I tu dziennikarka sięga po autorytet, czyli Mieczysława Abramowicza, gdańskiego pisarza, który stwierdza, że ,,promowanie treści faszystowskich jest przestępstwem i powinno być ścigane przez władze. Niestety, polskie władze mają podobne poglądy, więc tego nie robią”. Tak więc od lalek na wystawie do faszystowskiego rządu PiS tylko krok.

Na końcu Karaś zamieszcza meldunek z ostatniej chwili:

W poniedziałek rano lalki na wystawie stanęły w innych pozach – jedna z nich unosiła do góry dwie ręce, druga – jedną.

Ale warto przytoczyć również odpowiedź sklepu:

Na wstępie bardzo mocno współczujemy, że widzi Pani wszędzie znaki i symbole wywodzące się z III Rzeszy. Jest to nad wyraz smutne, że w zwykłych lalkach służących za manekin doszukuje się Pani rzeczy niestworzonych. A najbardziej smutne jest to, że w sklepie, w którym znajdują się rzeczy upamiętniające ofiary nazizmu, ma Pani czelność pisać do nas takie insynuacje. Jest to smutne.

Serwis Nagroda Złotego Goebbelsa sporządził stosowną grafikę i komentował:

Czy Dorota Karaś – autorka tego dziennikarskiego śledztwa, była już w szkole podczas zgłaszania się dzieci do tablicy? Tam to dopiero potworność

(5742)

Chcesz podzielić się z Czytelnikami portalu swoim tekstem? Wyślij go nam lub dowiedz się, jak założyć bloga na stronie.
Kontakt: niezlomni.com(at)gmail.com. W sierpniu czytało nas blisko milion osób!
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com

Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.
Ładowanie komentarzy Facebooka ...

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

*

Korzystając z formularza, zgadzam się z polityką prywatności portalu

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Centrum preferencji prywatności

Polityka Prywatności Google

W celu podwyższenia jakości prezentowanych treści nasze Serwisy korzystają z usług firmy Google takich jak Google AdSense (usługi reklamowe), Google Analytics (analiza) oraz YouTube (zamieszczenie wideo). Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej na temat tego, jakie dane zbierane są przez Google oraz jak możesz nimi zarządzać przejdź tutaj: https://policies.google.com/technologies/partner-sites

Idź na górę