Wybory parlamentarne w Czechach przyniosły sukces centro-prawicowej ANO (ponad 30 procent głosów). Jej lider miliarder Andrej Babiš ma zostać premierem, zgodnie z zapowiedzią prezydenta Czech Miloša Zemana.
Media stawiają go na równi z Jarosławem Kaczyńskim, Viktorem Orbanem, Donaldem Trumpem i Silvio Berlusconim. Nic dziwnego, stojący na czele antyestablishmentowego ruchu Akcja Niezadowolonych Obywateli mówi zupełnie inaczej niż większość europejskich przywódców.
Chce, żeby państwo było zarządzane jak firma. Majątek 4 mld dolarów pozycjonuje go na trzecim miejscu wśród najbogatszych Europejczyków. Ale…
Babiš, choć głosi hasła antyestablishmentowe, sam jest członkiem czeskiego establishmentu. Swój majątek zawdzięcza w dużej mierze współpracy z państwem
– powiedział Money.pl Jakub Groszkowski z Ośrodka Studiów Wschodnich. Oskarżany jest także o współpracę z komunistycznymi służbami.
Przyjmę od niego ślubowanie na urząd premiera, nawet jeśli będzie w więzieniu
– zapowiada jednak Zeman.
Media oskarżają też Babiša o populizm. Kiedy podczas wywiadu w czeskiej telewizji został poczęstowany polską kiełbasą, powiedział, że „nie jada tego polskiego g…a!”.
Na koncie ma także bój sądowy z polskim Orlenem. Domagał się od niego ok. 3 mld zł odszkodowania. Koncern miał nie wywiązać się ze zobowiązania sprzedaży Czechowi części chemicznej Unipetrolu, przejętej przez stronę polską w 2005 roku.
Sympatię większości zjednuje mu stanowisko w sprawie uchodźców.
Nikt (z uchodźców) nie przybywa obecnie z powodów humanitarnych. Każdy przybywa z powodów ekonomicznych. Teraz ludzie przybywają z Czarnej Afryki. Jesteśmy czeskimi politykami, którzy dbają o naród czeski
– mówił w rozmowie z Wasshington Post.
(16340)
Możesz pan sobie nie jeśc polskiego gówna jakim jest nasza kiełbasa, kwiestia smaku. Ja też nie pijam czeskich szczyn jakim jest piwo z tego kraju bo nawet nasze ścierwo koncernowe typu Lech czy Warka smakuje jak ambrozja przy waszej mieszance sików i pomyj. Co do reszty, OK witaj pan w klubie normalnych. Mam przy okazji nadzieję że nabierzecie trochę odwagi i ducha walki jakiego od dobrych 300 lat wam brakuje.
Skoro próbował polskiego g…a to proponuję dla odmiany spróbować polskiej kiełbasy, może się okazać dla tego pana zdecydowanie smaczniejsza i może pokocha polskie smaki „jedzenia” bo Polacy nie jadają odchodów ale kto bogatemu zabroni:)
Spoko z niego gość. Chciał zabłysnąć podczas kampanii wyborczej i powiedział to co powiedział. Jest wielkim czeskim patriotą i za to trzeba go szanować. Niezależnie od tego co sądzi o kiełbasie ani co jada. Generalnie mentalnie i poglądowo jest to ta sama liga co Kaczyński lub Orban, więc kto wie, może mamy nowego sojusznika w obronie przed zapędami brukselskich komunistów.