Jerzy Owsiak udzielił wywiadu pismu Tomasza Lisa – Newsweekowi. Szef WOŚP zadbał o to, aby było o nim głośno – zaatakował Jarosława Kaczyńskiego i porównał swoją zbiórkę do Wigilii.
Ktoś powiedział: mecze piłki nożnej, gdy Polska zakwalifikuje się na mistrzostwa. Ale ktoś inny stwierdził, że nie wszyscy przecież oglądają. Doszliśmy ostatecznie do wniosku, że Polaków jednoczy tylko wigilia i finał WOŚP
– ogłosił. Gdy dziennikarka chciała się upewnić, czy dobrze usłyszała, że WOŚP jest jak Wigilia, Owsiak odpowiedział:
A nie? Świętują z nami Polacy na całym świecie
Owsiak nie omieszkał odnieść się do Jarosława Kaczyńskiego.
Widzę niezwykłe podobieństwo ruchów, wygłaszanych mów i kolorytów jak z epoki Misia. Tego, że mówimy o naczelniku, który nie ma karty kredytowej, prawa jazdy i nosi naleśnik na głowie – mówię o czapce – który żyje w kompletnie obcym mi świecie
– drwił i dodawał:
Mnie też to wyprowadza z równowagi, bo przyzwyczaiłem się, że Polska to świat błyskotliwych ludzi. (…) Jesteśmy ruchliwym, ciekawym, fantastycznym narodem, tylko dlaczego tacy nie są ci, którzy rządzą tym krajem?
– pytał retorycznie.
W rozmowie z ,,Wprost” przyznał, co naprawdę go boli:
Kiedyś dzieciom w szkołach tłumaczono, co robi Wielka Orkiestra, i to było fajne, pokojowe. Teraz tego nie ma
– wyraził swój żal.
Blogger Matka Kurka komentował:
Dzieci nie uczą się w szkole o WOŚP i Jurku Owsiaku, ubolewa Jurek Owsiak. I to nie jest sekta i to nie jest guru, to normalne jest
– kpił.
źródło: wPolityce.pl / fot. Wikipedia / Flickr
(5824)
Cytat z sieci: „Jak można wystawić na aukcję „kolekcję krawatów” nieszczęśliwego człowieka, samobójcy?! To jest całkowity brak sumienia. I robi to organizacja podobno charytatywna”.