Sylvi Listhaug to polityk Framstegspartiet (Partii Postępu), a od 2015 roku minister migracji i integracji. Jednak ta ostatnia nie idzie chyba za dobrze pod okiem polityk, ponieważ nawet prominentni muzułmanie nie chcą przyjąć zwyczajów rodowitych Norwegów. O czym Listhaug przekonała się na własnej skórze.
Kobieta wzięła właśnie udział w debacie z liderem lokalnej sunnickiej organizacji Islam Net – Fahadem Qureshim. Podczas wejścia do studia wyciągnęła do niego rękę, ale zamiast tego dostała bukiet kwiatów. Mimo tego nie ustępowała – jednak muzułmanin stanowczo odmówił podania dłoni kobiecie.
Niepodawania dłoni kobiecie to nie jedyne poglądy, które oburzają Norwegów. Organizacja Qureshima popiera zabijanie homoseksualistów i cudzołożników. Lider poparł również pismo Charlie Hebdo, nie godząc się na obrażanie Proroka, mimo że same islamskie zamachy w Paryżu potępił.
Zachód zmaga się z problemem, który dotyczy tak prozaicznej kwestii jak podanie dłoni. W Szwajcarii w kantonie Bazylei wprowadzano nawet karę grzywny dla rodziców uczniów, którzy odmawiają podania ręki nauczycielkom z powodów religijnych. Władze powołują się na zasadę równości między kobietą i mężczyzną.
(23710)