Emmanuel Macron nie będzie miał łatwego zadania w roli prezydenta Francji. Zwycięzca wyborów będzie rządził najszybciej zmieniającym się kulturowo społeczeństwem w Europie. Najlepiej widać to na liczbach.
Minęło zaledwie 27 lat, a liczba dzieci, które są chrzczone we Francji znacząco zmalała. W 1990 roku było to 74 procent z 762 tysięcy wszystkich urodzonych dzieci, a w 2015 roku wiarę katolicką w ten sposób przekazano tylko 29 procentom dzieci. Już spekuluje się, że ta liczby nadal będą malały.
W 1990 we Francji urodziło się 762 tys.dzieci ochrzczono 559 tys. 73%
W 2015 we Francji urodziło się 760 tys.dzieci ochrzczono 226 tys. 29%— Michał Protaziuk (@michalprotaziuk) 17 kwietnia 2017
Efekty? – Mamy 2200 meczetów i musimy podwoić ich liczbę w ciągu dwóch lat – mówił rektor Wielkiego Meczetu w Paryżu, Dalil Boubakeur, wywołując aplauz wśród uczestniczących w konferencji francuskich muzułmanów – podawał Daily Telegraph.
Innym efektem są ataki na Żydów. To właśnie we Francji dokonuje się ich najwięcej w Europie: 164 w roku 2014.
Jak informował PCh24, w okresie od 2008 do 2014 we Francji prawie potroiła się liczba różnego rodzaju aktów wandalizmu wymierzonych w świątynie, cmentarze i inne chrześcijańskie miejsca i przedmioty kultu.
Jak widać chrześcijaństwo we Francji przeżywa poważny kryzys. Z drugiej strony w siłę rośnie środowisko muzułmanów. Szacuje się, że wynosi już około 7 mln ludzi, chociaż oficjalne dane mówią o 5 mln muzułmanów nad Sekwaną. Tak czy inaczej w najbliższych latach ich liczba będzie rosnąć. Nie tylko z powodu napływu imigrantów, ale przede wszystkim z powodu wysokiej dzietności muzułmanek.
(5864)
