Na zlecenie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów przeprowadzono badania w takich sklepach jak Aldi, Kauflandzie, Lidlu, Makro, Netto i Rossmannie. Okazuje się, że takie produkty jak Crunchips, żelki Haribo czy serek Almette mają gorszy jakościowo skład niż ich odpowiedniki na półkach niemieckich sklepów.
Odkryto różnice w 12 produktach z przebadanych 101, w tym 10 na korzyść niemieckich produktów. Wykazano, że chipsy ze sklepów w Polsce są smażone na oleju palmowym, a nie słonecznikowym. W paczce Crunchipsów było 25 gramów mniej chipsów. Zawierały glutaminian monosodowy oraz wzmacniacz smaku, a także miały więcej tłuszczu. Inna różnica w porównaniu z niemieckimi to brak proszku pomidorowego i serowego.
Z kolei serek Almette z ziołami, wbrew etykiecie, nie zawierał jedynie 100 proc. naturalnych składników, bo znajdował się tam regulator kwasowości.
Kolejny produkt to czekolada Milka z orzechami, która miała mniej orzechów niż jej odpowiednik z niemieckiego sklepu.
Lipton Ice Tea Peach zawierała mniej ekstraktu z herbaty, w jej składzie znalazła się natomiast fruktoza i słodzik, których zabrakło w produktach na rynek niemiecki.
Pozytywnym przykładem był np. napój pomarańczowy z wyższą zawartością naturalnego soku niż w niemieckim odpowiedniku.
Wśród produktów, których skład różnił się na korzyść niemieckich, znalazły się trzy produkty koncernu Lorenz Snack-World: chipsy Crunchips o smaku paprykowym oraz chrupki Curly Peanut Classic i Monster Munch Original. Jak tłumaczy to firma?
W odpowiedzi dla WirtualneMedia.pl zapowiada, że ,,2019 roku planujemy zakończyć wycofywanie wzmacniaczy smaku (glutaminian sodu) ze wszystkich produktów wytwarzanych w Polsce”. Dodatkowo firma zapewnia, że ceny na polskim rynku ,,pozostają bardzo atrakcyjne w porównaniu z innymi krajami Unii Europejskiej”.
Producent Lipton Ice Tea – PepsiCo twierdzi, że ,,aktualnie produkowane na rynku polskim i niemieckim napoje są takie same pod względem składu” z uwagi na zmiany wprowadzone w 1. kwartale 2018 r.
Jak Hochland Polska wyjaśnia mylącą etykietę z serków? W oświadczeniu czytamy:
Stosujemy inną technologię produkcji niż w Niemczech, co przekłada się na skład produktu […]Kwas cytrynowy używany w produkcji Almette jest pozyskiwany metodą fermentacji, nie pochodzi z syntezy chemicznej […] Dlatego według producenta napis „100 proc. naturalnych składników” odzwierciedla stan faktyczny
Mondelez Polska tłumaczy inną zawartość orzechów w czekoladach Milka jako różnicę w ,,granicach błędu statystycznego”.
Prezes UOKiK Marek Niechciał uważa, że tłumaczenie różnicami gustów klientów nie jest przekonywujące. Pokazują to wyniki badań, które mówią wprost: Polacy oczekują towarów lepszej jakości, nawet mimo nieznacznie wyższej ceny.
źródło: Polskie Radio / WirtualneMedia.pl
(4301)