Jan Tomasz Gross, socjolog, autor książki poświęconej m.in. zbrodni w Jedwabnem, został zapytany przez „Kulturę Liberalną” o sprawę powrotu tematów relacji polsko-żydowskich do publicznej dyskusji. W rozmowie Gross rzuca bardzo mocne oskarżenia…
Gross twierdzi, że „wariaci rozbijają polskie państwo na wszystkie możliwe strony”, a władzę nazywa „nowym reżimem”. Twierdzi, że sprawa Jedwabnego rozgrywana jest celowo.
Jedwabne to jest właśnie część publicznej i dobrze widocznej historii. I to część bardzo przykra, bo psuje tę szlachetną, wspaniałą wizję Polski, która ma być promowana za ok. 100 mln zł na całym świecie
– twierdzi.
Uważa, że władza robi wszystko, by ukryć „wątek agresywnego i morderczego antysemityzmu Polaków w kontekście II wojny światowej i powojnia”
Najmocniejsze zarzuty padają pod adresem Jarosława Kaczyńskiego. Dziennikarz Jarosław Kuisz stwierdza, że z publikacji i wypowiedzi nie wynika, by prezes PiS był antysemity. Gross odparowuje:
A co to znaczy, nie jest antysemitą? Przecież to jest idący ramię w ramię z ojcem dyrektorem duchowy spadkobierca endecji i ONR-u, które z miłości do Żydów, o ile mi wiadomo, nie zasłynęły. A poza tym to jest człowiek, który bez zahamowań potrafi powiedzieć dowolne rzeczy na każdy temat. Przypomnijcie sobie retorykę, jakiej używał wobec uchodźców – a więc niechrześcijan, o ciemniejszym kolorze skóry, wśród których jest wielu brodatych mężczyzn, o wełniastych włosach, mówiących innym językiem – że przenoszą pasożyty i pierwotniaki! To jest nienawiść rasowa w najgorszym wydaniu. W Polsce to jest otwarty antysemicki kod, który społeczeństwo natychmiast chwyta.
Później nazywa Kaczyńskiego i Macierewicza – „największe małpy z brzytwą”.
Gross odwołuje sie też do uchwały sejmowej, gdzie mowa jest o ludobójstwie wołyńskim.
To samo zdarzyło się z Żydami w Jedwabnem – to także byli obywatele II Rzeczypospolitej, tylko że zamordowani przez polskich katolików
– podkreśla.
Gross twierdzi, że ekshumacje powinny mieć miejsce. Ale obawia się, że może dojść do podobnej do tej NKWD w Katyniu, której wyniki były zgodne z linią Sowietów.
(521)
