Jak informuje Dziennik.pl, liczba osób oczekujących na wystawienie wizy z prawem do pracy w Polsce przez ambasadę w New Delhi w Indiach może sięgać 25 tys. Wśród starających się o niezbędne dokumenty są Hindusi, Nepalczycy i Banglijczycy.
Oczekiwanie się przeciąga, a próby zarejestrowania wniosku o wizę trwa nawet dłużej niż 9 miesięcy. Wśród oczekujących najliczniejszą grupę stanowią obywatele Nepalu, Indii i Bangladeszu. W tym roku w samym pierwszym półroczu urzędy wojewódzkie wydały 16 tys. dokumentów obywatelom tych krajów, dzięki którym mogą podjąć pracę w Polsce. Jednak potrzebują oni jeszcze wizy zarobkowej, stąd lawina wniosków do ambasady w New Delhi, która obsługuje Nepal, Bangladesz, Bhutan, Sri Lankę, Afganistan i Malediwy.
Dziennik Gazeta Prawna szacuje liczbę oczekujących na 25 tys. Tymczasem wydział konsularny liczący… cztery osoby wystawił 3,5 tys. wiz od stycznia do lipca. Sytuację komplikują naciągacze.
to lokalni pośrednicy, którzy po zarejestrowaniu się w systemie próbują odsprzedawać wolne miejsca osobom czekającym na wiz
– czytamy w ,,DGP”.
Pracownicy, którzy trafią do Polski, mogą pochodzić także z Wietnamu i Filipin, choć na razie przez pierwsze 6 miesięcy pozwolenie na pracę dostało 517 Wietnamczyków i 866 Filipińczyków.
(4598)
hindusi nie Maja zadnego poszanowania dla kobiet.to moze byc w polsce duzy Problem.P.S moja corka wspupracowala z nimi w niemczech i to byli specjalisci od programowania.