Kolejne ,,czarne marsze” mogą liczyć na wsparcie znanych dziennikarzy i celebrytów. Do ostatnich protestów odniosła się Eliza Michalik, która chcąc napiętnować przeciwników, nazwała ich ,,średniowieczem”.
Dziewczyny w 50 polskich miastach demonstrują w obronie praw człowieka dla kobiet. Ponieważ całkowity zakaz aborcji to żaden konserwatyzm, to średniowiecze
– napisała Michalik, a jej wpis polubiło ponad pół tysiąca osób. Jednak niektórzy czytelnicy sygnalizowali w komentarzach, że Michalik zagalopowała się.
Pani wyraźnie nie ma pojęcia o średniowieczu.
— strus100 (@strus100) 17 stycznia 2018
Do sprawy odniósł się dziennikarz Marcin Makowski (,,Do Rzeczy”):
Czy te nieuki pojmą kiedyś, że średniowiecze nie może być synonimem zacofania i wbrew pozorom nie było w tej epoce żadnego „całkowitego zakazu aborcji”?
Czy te nieuki pojmą kiedyś, że średniowiecze nie może być synonimem zacofania, i wbrew pozorom, nie było w tej epoce żadnego „całkowitego zakazu aborcji”? pic.twitter.com/wsuNYIJ9Sw
— Marcin Makowski (@makowski_m) 18 stycznia 2018
Zwracano uwagę, że Michalik mylnie kojarzy średniowiecze jedynie z jednym jego aspektem.
A propos średniowiecza: pic.twitter.com/Vh6Uvlfhm4
— Jakub Wiech (@jakubwiech) 18 stycznia 2018
no właśnie o tym piszę – ludzie, którzy porównują średniowiecze do „wieków ciemnych” nieświadomie powtarzają oświeceniową i marksistowską propagandę. To nie ma niczego wspólnego z historią.
— Marcin Makowski (@makowski_m) 18 stycznia 2018
Jako historyk powiem jedno. Każdy kto używa w debacie argumentu o tym, że średniowiecze było epoką zacofaną, jest niedouczonym ignorantem!
— Dominik Karkosz (@DominikKarkosz) 18 stycznia 2018
(2207)
A czego można oczekiwać o takiej „nowoczesnej” lewaczki?