Białostoccy Żydzi, szczególnie młodzież, paradowali z czerwonymi opaskami, stanowili trzon służb milicyjnych, traktowali Polaków wrogo, podkreślając na każdym kroku: „Skończyła się wasza Polska”.
Zresztą i po tej, niemieckiej stronie opowiadano historie, w które trudno mi było uwierzyć, jako że na własne oczy widziałem, jak Niemcy traktowali Żydów w Białymstoku. W Piasecznie cały kahał w komplecie wyszedł na ulicę witać niemieckie czołgi i piechotę, wkraczające do tego miasteczka; w Warszawie Żydówki rzucały bukiety kwiatów pod nogi maszerujących Hunów. Do dzisiaj nie wiem, czy była to tylko forma samoobrony czy coś, co przejmować może wstrętem i obrzydzeniem. Najgorsze jednak, że te fakty utkwiły w pamięci Polaków, i to utkwiły na zawsze. […] Do nas Żydzi odnoszą się raczej z niechęcią, chwalą sowiecki reżym, ubóstwiają Stalina.
„Byłem żołnierzem Andersa” (s. 25. 44)
Napisana barwnym językiem książka, opisująca przeżycia młodego mężczyzny, który aresztowany przez władze sowieckie i skazany na 3 lata łagru, po tzw. amnestii wstąpił do Armii Polskiej w ZSRR dowodzonej przez gen. Władysława Andersa. Wraz z 2 Korpusem Polskim walczył w kampanii włoskiej.
(16662)
W białostockim Niemcy wkroczyli z Prus Wsch. 1 – 2 wrzesnia 1939r. , następnie wrócili do Prus i 17 września 1939 na mocy układu Ribetrop-Mołotow wkroczyli sowieci i zaczęła się okupacja tych terenów ( włączenie do ZSSR jako Zachodnia Białoruś). Wielu „Polaków” wyznania mojżeszowego ściśle współpracowało z sowieckim okupantem. Rozpoczęły się deportacje (wywózka na Sybir i do Kazachstanu) Polaków. Wiem od swojego dziadka, że wejście na tamte tereny armii niemieckiej 22.06.1941 r. ludność polska uznała za wyzwolenie. Natomiast przed „wyzwoleniem ” w 1944 r. przez armię czerwoną ludność kryła się w lasach , gdyż obawiano się ponownych deportacji. Jak domyślam się autor pisze o pierwszym wejściu wojsk niemieckich.