Jerzy Owsiak szuka sposobu, by obejść prawo, bo organizacja Przystanku Woodstock za dużo go kosztuje. I nawet nie kryje się z tym, że zamierza wykorzystać pewien prawny przepis.
Owsiakowi udało się zorganizować Przystanek Woodstock w tym roku, chociaż impreza została uznana za tę o podwyższonym ryzyku, a co za tym idzie znacząco wzrosły koszty zabezpieczenia całego festiwalu. Owsiak nie krył rozczarowania tą decyzją i postanowił poszukać rozwiązania, jak obejść taką decyzję i nie musieć znowu zapłacić około 8-9 mln złotych. Tyle kosztowałoby kilka dni muzyki w Kostrzynie nad Odrą.
W swoim apelu wygłoszonym po tegorocznym Przystanku Woodstock zwrócił się do Związków Wyznaniowych, które mogą organizować imprezy masowe na innych zasadach. I tak chce obejść przepisy.
Jeżeli słuchają nas wszelkiego rodzaju organizacje wyznaniowe, Związki Wyznaniowe, to bardzo prosimy czy zechcielibyście wziąć nas pod swoje skrzydła? Nie obarczymy was żadnymi kwestiami wykonywania pracy przy festiwalu, zrobimy to wszystko, my zrobimy to pod sztandarami przyjaźni, tolerancji, mądrości, a więc łączenia wszystkich ludzi, ludzi o różnych wyznaniach i filozofii. Jeżeli będziecie chcieli przeżyć niesamowity festiwal i także być razem z nami, poproszę, skontaktujcie się z nami. My już nie wyrobimy, my już nie damy rady. Ta spirala żądań tylko dla naszego festiwalu, od lat jest masakryczna. Nie damy rady, żeby koszty ochrony były wyższe od całej organizacji najpiękniejszego festiwalu świata
– stwierdził Owsiak, cytowany przez Natemat.pl.
Niektórym bywalcom imprezy podpięcie Przystanku Woodstock pod Związek Wyznaniowy wcale by nie przeszkadzało.
Woodstock zawsze z nimi współpracował. Odkąd pamiętam, jest tam strefa chrześcijańska, można tam spotkać księży, mnichów, zakonnice, jak i krysznowców, którzy też się tam rozbijają. Uważam, że im więcej wyznań zgromadzi Woodstock, tym lepiej, w końcu głównym przesłaniem festiwalu jest peace and love
– przyznał jeden z uczestników. Inni są bardziej sceptyczni i obawiają się, że festiwal zmieni się w imprezę religijną.
Do pomysłu Owsiaka pozytywnie odnieśli się członkowie Rady Naczelnej Ligi Muzułmańskiej w RP oraz Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce.
Co ciekawe pomysł Owsiaka wcale nie musi jednak okazać się trafiony.
Kościoły i inne związki wyznaniowe korzystają z szerokiej swobody prowadzenia działalności kultowo–religijnej. Jednakże nie oznacza to co do zasady, że w ramach swojej działalności mają prawo organizowania imprez masowych z wyłączeniem obowiązujących organizatorów przepisów ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych
– wyjaśniła Ewa Narożnik. Adwokat z Kancelarii Chałas i Wspólnicy uważa, że Przystankowi Woodstock nie będzie łatwo ominąć przepisy dotyczące organizacji imprezy masowej, ale nie jest to niemożliwe.
(2083)
