1 sierpnia ONR organizuje marsz, w którym będzie upamiętniał bohaterów poległych w Powstaniu Warszawskim. Oburzony tym jest aktor i scenarzysta Cezary Harasimowicz, który twierdzi, że jego matka – uczestniczka Powstania Warszawskiego, brała w nim udział, by walczyć przeciwko ludziom o takim samym światopoglądzie jak ONR.
Harasimowicz napisał:
PROŚBA DO NEOFASZYSTÓW
Moja mama, lat 95, powstaniec warszawski, podporucznik Krystyna Królikiewicz prosi dziewczęta i chłopców z organizacji neofaszystowskich, by nie czcili Powstania Warszawskiego marszem. Mama i jej przyjaciele walczyli w Powstaniu przeciw faszyzmowi. (Portret mamy namalowany po Powstaniu; zapłatą dla malarza była poduszka)
Jak przyznał Harasimowicz, jego wpis „wywołał burzę”, dlatego zdecydował się zacytować słowa jednego z internautów i swoją odpowiedź.
Internauta:
„Z wielkim szacunkiem i serdecznymi pozdrowieniami dla pani Krystyny – chciałbym zauważyć, że prośba najpewniej trafi w próżnię, ponieważ jej adresatów obecnie w Polsce najzwyczajniej nie ma, a już na pewno nie jest ich tylu, bo organizowali jakieś marsze. Fakt, że TVN, GW itp. nazywają młodzież z ONR czy MW neofaszystami, jeszcze nie czyni z nich neofaszystów. Pani zapewne pamięta, jak krewni niektórych przedstawicieli wspomnianych mediów nazywali po wojnie AK-owców. PS. Proszę synowi wyjaśnić.”
Harasimowicz:
Szanowny Panie Tomaszu! Moja mama dziękuje za pozdrowienia i wyrazy szacunku. Mama jest już osobą niedołężną i nie czyta GW, ani nie wsłuchuje się w komentarze TVN. Ma na tyle jednak przytomności, że dochodzą do niej hasła, okrzyki, palenie kukieł Żyda etc, które towarzyszą marszom i demonstracjom organizacji, które raczył Pan wymienić. Mama, mimo swej niedołężności ma jednak świetną pamięć i kojarzy te gesty z czasami, które doprowadziły do wojny. Miała wtedy 18 lat, a w Powstaniu Warszawskim 23, tyle ile młodzi chłopcy i dziewczęta wykrzykujący owe hasła i palący kukły Żydów. Przekazuję jej słowa: „Bardzo pragnę by nie przeżywali tego co ja i moi przyjaciele”. To nie ma nic wspólnego z propagandą lewacką. Pozdrawiam najserdeczniej, jeszcze raz dziękując za wyrazy szacunku. Wszyscy mamy w sercu dwa słowa: „Pokój i Polska”.
(3148)
Spalenie kukły było lewacką prowokacją, nie wiem, w jakich kategoriach rozpatrywać ten apel…
Nawet jeśli na marszach skrajnych prawicowców (czyli ludzie skrajnie normalnych bo prawicowość to normalność) zdarzy się jakiś antysemicki okrzyk to ma on naprawdę inne znaczenie niż antysemityzm przedwojenny, szczególnie w wydaniu nazistowskich psychopatów. Trudno do końca powiedzieć co ma na myśli młody człowiek głoszący hasła antysemickie ale nie należy zapominać że od czasów wojny mieliśmy naprawdę sporo osób tej narodowości w komunistycznym aparacie terroru a poza tym banki i organizacje finansowe, słusznie czy nie słusznie często uważane są za zdominowane przez Żydów i młody chłopak, wściekły że ma kredyt we franku może krzyczeć coś na Żydów właśnie z tego powodu. Nie jest to w żadnym razie antysemityzm rasistowski jak w Niemczech.
To jest ich narracja,Harasimowicz szczerzy zeby w tvn24 razem z innymi lewakami i mysli,ze wolno mu obrazac uczciwych Polakow.Nie ma na to zgody….ze delikatnie zacytuje jednego peowca.
Spalenie kukły we Wrocławiu to prowokacja w pełnym tego słowa znaczeniu. Śmiem domniemać, że pan Harasimowicz celowo nie dostrzega tego faktu. Prowokacja była zrobiona po to żeby dać oręż dla lewackich działaczy i punkt zaczepienia w dyskusji. Panie Harasimowicz jest już Pan dużym mężczyzną doskonale rozumie Pan, że to co Pan głosi nie jest prawdą a tylko przepustką dla Pana dla pojawiania się w tvnowskich mediach. Dziwię się, że Pan to robi, przecież powodem dla, którego powinien być tam Pan zapraszany powinna być Pana twórczość a nie poddańczość tvnowi.