14 kwietnia 1939 roku Franklin D. Roosevelt wysłał Adolfowi Hitlerowi list (jego adresatem był także Benito Mussolini). Mimo dobrych intencji spadła na niego lawina krytyki, a w żart obrócił go sam Hitler.
– Czy jest Pan skłonny zagwarantować, że niemieckie siły zbrojne nie zaatakują terytorium następujących niepodległych krajów
– pytał prezydent USA w liście i wymieniał:
Finlandia, Estonia, Łotwa, Litwa, Szwecja, Norwegia, Dania, Holandia, Belgia, Wielka Brytania i Irlandia, Francja, Portugalia, Hiszpania, Szwajcaria, Liechtenstein, Luksemburg, Polska, Węgry, Rumunia, Jugosławia, Rosja, Bułgaria, Grecja, Turcja, Irak, kraje arabskie, Syria, Palestyna, Egipt i Iran.
Hitler w 2,5-godzinnej mowie w Reichstagu odniósł się do wszystkich punktów listu, a odczytanie wszystkich krajów, których Niemcy miały nie atakować, wywołały salwy śmiechu, które wiele mówią o nastrojach w kraju na kilka miesięcy przed wybuchem II wojny światowej…
(75018)