Bartosz Kramek, szef Rady Fundacji Otwarty Dialog, wezwał otwarcie do buntu przeciwko państwu polskiemu. Tymczasem wychodzą niewygodne fakty związane z działalnością jego fundacji. Poseł Kukiz’15 Adam Andruszkiewicz zdradził, że podjął już odpowiednie kroki, aby takie organizacje nie destabilizowały sytuacji w Polsce.
natychmiast rozpocząłem działania wobec Fundacji finansowanych zza granicy, które wydawały instrukcje jak zorganizować w Polsce akcję obalenia rządu. Zwróciłem się do odpowiednich służb o działania kontrolne, które mam nadzieję, zakończą mieszanie się obcych państw w nasze polskie sprawy!
– napisał.
Tu jest Polska i nie pozwolimy aby obce państwa mówiły nam co mamy robić! Te czasy już się skończyły!
– grzmiał. Jego wypowiedzi znalazły się we wczorajszym wydaniu Wiadomości, gdzie informowano o kulisach działalności Fundacji Otwarty Dialog.
Wg TVP, na działalność Fundacji Otwarty Dialog wpłacały osoby prywatne – Petro Kozlovskyy wpłacił 1 586 050,95 zł, Lyudmyla Kozlovska 330 824,78 zł, jej mąż Bartosz Kramek wpłacił 315 131,66 zł
Fundacja Otwarty Dialog to taka międzynarodówka rozbójnicza, finansowana z różnych źródeł, której celem jest dokonywanie rebelii. Oczywiście w Polsce jest to dosyć trudne do zrobienia, bo u nas jest zupełnie inna struktura społeczna. Polacy nie są tak rozchwiani emocjonalnie, jak Ukraińcy i nie są państwem upadłym, jak Ukraina. Tego typu działania nie przyniosą takiego efektu w Polsce. Pisanie odezw, nawoływanie do obywatelskiego nieposłuszeństwa, czy do wyłączania energii elektrycznej przez organy samorządu terytorialnego jest trochę śmieszne, ale z drugiej strony groźne, bo pokazują, że czynniki zewnętrzne nie zawahają się przed takimi działaniami w Polsce realizowanymi przez najemników. Mam nadzieję, że z tej historii nasze elity polityczne wyciągną przynajmniej dwa wnioski
– komentował poseł Kukiz’15 Tomasz Rzymkowski.
(6567)