Działacze najróżniejszych organizacji wspierają imigrantów i pomagają przedostać się im przez Morze Śródziemne do Europy. Nie brakuje jednak takich, którzy chcą zatrzymać ten proceder. Zarówno z powietrza, jak i na wodzie.
Premier Libii zaapelował do libijskich sił zbrojnych o dokonywanie nalotów na przemytników imigrantów. Fajiz as-Saradż, który jest też zwierzchnikiem sił zbrojnych, wydał pozwolenie na użycie lotnictwa oraz zastosowanie siły, gdy zajdzie taka konieczność, by nie dopuścić do przestępstw – czytamy na we włoskim dzienniku La Stampa w artykule pod tytułem ,,Gotowi do bombardowania ich statków”.
„Proszę o pilne podjęcie kroków w ramach walki z nielegalną imigracją oraz handlem paliwem i jego pochodnymi poprzez użycie lotnictwa i zastosowanie siły, gdy zajdzie taka konieczność, by nie dopuścić do tych przestępstw”
– powiedział.
Szef libijskiego rządu nie ukrywa, że chce ukrócić proceder szmuglowania ludzi do Europy. Szacuje się, że aż 90 procent imigrantów dociera na Stary Kontynent w nielegalny sposób.
As-Saradż proponuje walkę z powietrza z przemytnikami, a organizacja ,,Defend Europy” chcą zatrzymać napływ imigrantów na wodzie – informuje ,,Daily Mail”. Włosko-niemiecko-francuska kooperatywa wynajęła do tego celu statek za 76 tysięcy euro, które otrzymała w akcji crowdfundingowej. Teraz pomysłodawcy tej akcji mają zamiar patrolować wybrzeża Libii i odsyłać wszystkich nielegalnych imigrantów z powrotem do Afryki. Nie ukrywają przy tym, że ich celem jest ochrona Europy przed kolejną wielką falą imigrantów oraz walka z organizacjami, które swoją pomocą i przejmowaniem ludzi w niewielkiej odległości od Libii wręcz zachęcają do podjęcia próby przedostania się przez Morze Śródziemne.
(27893)