Na profilu Facebook ,,Krytyki Politycznej” pojawił się wpis jako reakcja na ostatnią decyzję Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Odrzucił on skargę Węgier i Słowacji, które nie godzą się na przymusową relokację uchodźców. Jak skomentowała to lewicowa organizacja?
„Czekamy na kary dla Polski”
– pisze i gratuluje decyzji europejskim władzom.
Czekamy na kary dla Polski.
Nie potrafię tego kulturalnie skomentować. pic.twitter.com/I7Rz3uzd6f— Konrad Kołodziejski (@Kolodziejski_) 9 września 2017
Dziennikarz wSieci Konrad Kołodziejski, który opublikował screen z wpisem, charakteryzuje środowisko ,,Krytyki Politycznej” jako europatriotów w tekście ,,A może „Krytyka Polityczna” poprosi teraz Unię Europejską o likwidację państwa polskiego?”. Z ich punktu widzenia ,,domaganie się kar czy sankcji wobec Polski nie jest niczym nagannym, bo Polska nie jest wspólnotą, z którą chcieliby się identyfikować”.
Jego zdaniem, ten sposób myślenia ,,upatruje w szeroko rozumianej polskości, przeszkodę, którą należy zwalczać, dlatego zamiast ,,europatriotów” proponuje nazwę ,,eurobolszewicy”.
To raczej internacjonalizm w nowym wydaniu. Podobny do tego, który przed wojną kazał działaczom KPP zwalczać własne państwo w imię lojalności wobec stalinowskiej ideologii. I podobny do tego, który po 17 września 1939 roku, kazał im współpracować z sowieckim najeźdźcą, a potem prosić go o przyjęcie w skład „wielkiej radzieckiej rodziny narodów
– pisze na łamach ,,wSieci” i dodaje, że tak jak Stalin nie szanował swoich polskich popleczników, których wielu zginęło z rąk NKWD, tak obecni zwolennicy kar dla Polski nie mają co liczyć na szacunek na brukselskich salonach, mimo że donoszą na swój kraj. Choć przestali go traktować jako ,,swój”…
(2000)
Kiedyś zdrajców wieszano na drzewach …
Jak to było?
A na drzewach zamiast liści…
I tego nam w Polsce zabrakło, dzięki grubej, głupkowatej kresce.