Czego już nie było? Od przysłowiowej krzywizny banana, poprzez prawidłowe spuszczanie wody, wędzenie kiełbas, aż… Unia Europejska idzie na wojnę z… plastikowymi słomkami, sztućcami, balonami, mieszadełkami, patyczkami kosmetycznymi, torebkami foliowymi i butelkami PET. Zgodnie z projektem dyrektywy Komisji Europejskiej wiele produktów jednorazowego użytku zostanie zakazana. Zdaniem biurokratów, plastikowe przedmioty ponoszą odpowiedzialność za 70 procent zanieczyszczeń mórz i oceanów.
Komisja Europejska przedstawiła wstępny projekt. Aby mógł wejść w życie, przedstawiciele każdego kraju należącego do Unii Europejskiej muszą powiedzieć ,,tak”. W miejsce plastikowych przedmiotów Unia chce wprowadzenia przyjaznych środowisku zamienników.
Zdaniem mediów, takie rozwiązania mogą oznaczać duże problemy dla wielu małych przedsiębiorstw w Polsce.
Małe garażowe firmy, o rodzinnym charakterze, gdzie są trzy wtryskarki i cała rodzina się uwija, raczej się nie ostaną
– powiedział serwisowi INN:Poland Tomasz Zwonierski z firmy Zelan Sp. z o.o., produkującej m.in. sztućce jednorazowe na europejskie i światowe rynki.
Zmiana technologii może oznaczać także kłopoty dla większych zakładów. Zdaniem eksperta, koszt wymiany maszyn sięgałby nawet 250 tys. euro za jedną. Do tego dochodzi szukanie nowych odbiorców i rynków zbytu. A czas byłby niezwykle krótki: 12 miesięcy przed wejściem przepisów w życie.
Zmiany popierają celebryci: np. inluencerki Areta Szpura i Zosia Zborowska czy modelka Julia Banaś opowiadają się za ograniczeniem zanieczyszczeń i promowanie stylu eko.
Polska jest daleko w tyle w niechlubnym rankingu biorącym pod uwagę ilość plastikowych śmieci na jednego mieszkańca. Przoduje Irlandia, która wyprzedza Estonię i Niemcy. Polska zajmuje piąte miejsce od końca z 23,6 kg takich śmieci na mieszkańca. Lepiej wypadają Szwedzi, Czesi, Rumuni i Bułgarzy.
(1951)