Portal informacyjno-historyczny

Tysiące ludzi straci pracę, a ceny pójdą w górę. Organizacje „prozwierzęce” doprowadzą do upadku branży. „Za tym stoi ktoś z pieniędzmi” [WIDEO]

w Wiadomości z Polski


Zachęcamy do obserwowania strony na Twitterze

Już wkrótce za ryby i mięso Polacy mogą zapłacić więcej, a wielu z nich straci pracę. Stanie się tak w efekcie przyjęcia nowelizacji ustawy dotyczącej ochrony zwierząt, której projekt złoży Parlamentarny Zespół Przyjaciół Zwierząt. Publicysta Łukasz Warzecha dziwi się, że politycy PiS chcą poprzeć ten pomysł i nie ukrywa, że uważa, iż w protestach wcale nie chodzi o zwierzęta…

Większość organizacji „prozwierzęcych” w Polsce charakteryzuje się tym, że walczą o prawa zwierząt, których hodowla przynosi naszemu krajowi wielkie zyski. Tak jest w przypadku planowanej nowelizacji. Wygląda na to, że tym razem stowarzyszenia i fundacje znowu próbują podkopać polską pozycję na rynku. Zaskakująco w tym temacie mogą liczyć na poparcie rządu.

Pytanie, czym kierują się politycy jest dużo ważniejsze, bo oczywiście gdyby tu chodziło o polityków lewicy, w ideologię lewicową jest wpisane takie właśnie podejście, że człowiek jest w zasadzie tak samo ważny jak piesek, kotek, motylek, ptaszek, czy kwiatek, więc tu wszystko zrównujemy i to jest dla mnie zrozumiałe. (…) Ale dlaczego w ten sposób działają politycy tzw. prawicy, czyli Prawa i Sprawiedliwości, którzy bardzo często w ostatnim czasie stanowią forpocztę takich pomysłów, to już znacznie trudniej mi zrozumieć. Może powinni pójść na konsultacje do wicepremiera Morawieckiego, który by im jednak wytłumaczył, jak istotnym działem gospodarki jest hodowla zwierząt futerkowych, ile osób ona angażuje, ile osób straci pracę po wydaniu takiego zakazu i być może wtedy coś by do nich dotarło

– tłumaczył redaktor Warzecha w rozmowie ze ,,Świat Rolnika”.

Publicysta nie ma wątpliwości, że ktoś na wprowadzeniu tej nowelizacji musi zyskać. Jednocześnie dodaje, że w takiej sytuacji, ktoś musi też stracić. Okazuje się, że stracą Polacy. Nawet 50 tysięcy osób może zostać bez pracy, a Polska odda czołową pozycję w produkcji naturalnych skór zwierząt futerkowych np. Rosji. Do tego wzrosną ceny ryb i mięs.

Za protestami organizacji przeciwko jakiejś branży, w tym wypadku hodowli zwierząt futerkowych, stoi ktoś z pieniędzmi, komu zależy na tym, żeby tę branżę położyć, bo on sobie w ten sposób zapewni całość rynku dla siebie. Dlatego jestem ogromnie ostrożny w tego typu sytuacjach, jeżeli pojawia się pokusa, żeby do tego stopnia rynek uregulować, bo to jest skrajny przykład regulacji rynku, to zawsze, naprawdę, należy sprawę bardzo dokładnie przejrzeć i zbadać

– zaleca Łukasz Warzecha.

Nie ukrywa, że działania PiS w tej sprawie bardzo go dziwią.

Jarosław Kaczyński, który jest politykiem bardzo doświadczonym i bardzo ostrożnym, jeśli chodzi o to, kto może mieć wpływ i kto może mieć zysk z różnych działań rządu. Zresztą Platforma Obywatelska w wielu przypadkach dawała przykład tego, jak można za pomocą regulacji kogoś wesprzeć, a kogoś rozłożyć, to powinna być lekcja dla Prawa i Sprawiedliwości tym bardziej i tym bardziej jestem zdziwiony, że właśnie z kręgów PiS wychodzą takie pomysły

– przyznał dziennikarz.

(1667)

Chcesz podzielić się z Czytelnikami portalu swoim tekstem? Wyślij go nam lub dowiedz się, jak założyć bloga na stronie.
Kontakt: niezlomni.com(at)gmail.com. W sierpniu czytało nas blisko milion osób!
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com

Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.
Ładowanie komentarzy Facebooka ...

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

*

Korzystając z formularza, zgadzam się z polityką prywatności portalu

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Idź na górę