Macedonia jest na szlaku, którym imigranci chcą dotrzeć do najbogatszych krajów Europy. Zdesperowani przybysze z Afryki próbują sforsować granicę z Grecją. Ale tam stoją zasieki, których strzegą uzbrojeni po zęby funkcjonariusze.
Do poniższego zdarzenia doszło w 2016 roku. Grupa 500 imigrantów próbowała nielegalnie przedostać się z Grecji. Jednak ogrodzenie skutecznie ich odstraszało. Jeden z nich zażądał od policjanta, aby granica została otwarta i mogli przejść dalej. Ten odpowiedział dumnie:
To jest mój kraj, jestem gotowy za niego zginąć
– swoją nieugiętą postawą pokazał, że nie zamierza ulec presji tłumu imigrantów. Ci bezskutecznie wykłócali się, domagając się, aby zrobił wyjątek.
Między Grecją a Macedonią dochodziło do tarć na tle uchodźców. Południowi sąsiedzi oskarżali Macedończyków o niehumanitarne traktowanie przybyszów. Grecki prezydent Prokopis Pavlopoulos mówił, że postępowanie jest nieludzkie i nie do zaakceptowania, dlatego Macedonia nie ma co liczyć na miejsce w UE. Macedończycy przypominali, że pierwszymi krajami, które ustawiły płoty na granicy, były Austria i Węgry, czyli członkowie Unii.
(58654)
