W wieży kościoła św. Józefa na krakowskim Podgórzu przez wiele lat stała zamknięta szafa. W końcu ją odkryto i otworzono. Nie przypuszczano, że mebel jest skarbcem.
W szafie znaleziono niezwykłe rzeczy. Odkryto XVI-wieczną Biblię, spisy ludności, fotografie i dokumenty.
Przy wyjmowaniu z szafy kolejnych dokumentów, momentami szczęka opada, że takie źródła się znajdują
– nie ukrywa historyk, który bada znalezisko.
Wielkie wrażenie robi Biblia Maryszata z 1531 roku. Bardzo cenne są też dokumenty miejskie, dyplomy i fotografie.
To są sensacyjne informacje. Nie przypuszczano, że takie źródła się znajdą w archiwum parafialnym. Jeśli chodzi i spisy ludności, to to jest źródło mające niebagatelne znaczenie dla historyków i genealogów. Dzięki takim książkom można bardzo dużo się dowiedzieć
– powiedział Adam Sasinowski z Instytutu Historii i Archiwistyki Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie.
Odkrycie z szafy kościoła św. Józefa jest tym bardziej sensacyjne, że do tej pory przypuszczano, że schowana jest tam tylko korespondencja z minionych lat. Nikt nie przypuszczał, że znajdą się tam takie skarby.
Teraz znalezione dokumenty są konserwowane i utrwalane elektronicznie. Musi minąć około roku do momentu, gdy będzie można je pokazać szerszej publiczności.
(2621)