Lena Kuchler w czasie II wojny światowej straciła córkę. Po zakończeniu wojny odnalazła jednak sens życia, ratując żydowskie sieroty. Nazywana na świecie „Soul Mama” kobieta poświęciła dla nich bardzo wiele. Doceniona została dopiero po wielu latach.
Lena Kuchler w czasie wojny uciekła z pociągu z transportem do obozu zagłady w Bełżcu. Przetrwała wojenną zawieruchę, a po powrocie do Krakowa, gdzie mieszkała przed 1939 rokiem, w schronisku przy ulicy Długiej znalazła kilkadziesiąt żydowskich sierot. Postanowiła się nimi zaopiekować. To dało początek sierocińcowi, do którego stworzenia przekonała Komitet Żydowski. Placówki finansowane przez państwo polski i American Jewish Joint Distribution Committee powstały w Zakopanem i Rabce. Wiosną 1946 roku udało się jej przy pomocy fałszywych paszportów przetransportować około 100 dzieci do Francji. Trzy lata później większość ocalonej grupy trafiła do Izraela.
Niektóre z „dzieci Leny” po wielu latach przyjechały do Polski, by uczcić jej pamięć i przypomnieć czyny Kuchler, która zmarła w Izraelu w 1987 roku. Dzięki ich świadectwu oraz działalności urodzonej już w Izraelu córki Leny Shiry Toren pamięć o „Soul Mamie” jest żywa, a świat docenił jej wielkie poświęcenie.
(622)