W wypowiedziach przedstawicieli opozycji przebijają się głosy, że mamy do czynienia z mordem na tle politycznym. Tymczasem obraz rysowany przez jego kolegę pokazuje, że od najmłodszych lat morderca prezydenta Gdańska miał związek z przestępczością. Poza tym miał poważne problemy psychiczne.
Niejednokrotnie opowiadał w towarzystwie, że chciałby być m.in. komendantem obozu koncentracyjnego, bo mógłby się na ludziach bezkarnie wyżywać
– mówił m.in. w wypowiedzi dla Polsat News, zwracając uwagę na jego problemy psychiczne.
Miał już je jako nastolatek, był skierowany na leczenie, ale z tego co pamiętam, leczył się nie dłużej niż miesiąc czy dwa
– podkreślał, dodając, że jego życie polegało na kradzieżach.
Kolega Stefana W.: Od 13 roku życia zaczął współpracę z gangami; był „żołnierzem”. Lubił bić ludzi, sprawiało mu to przyjemność. Jego życie polegało na kradzieżach (telefony, biżuteria), rozbojach, Już jako nastolatek był leczony psychiatrycznie. Całość https://t.co/lXJIZg16iw pic.twitter.com/D1im9uI4IX
— Waldemar Kowal (@waldemar_kowal) 15 stycznia 2019
Na zdjęciach, które są dostępne na jego profilu, nie wygląda raczej na rasistę i ksenofoba, a taki obraz próbują rysować środowiska lewicowe.
(20764)
