18 stycznia 1915 roku urodził się w Poznaniu Kazimierz Wichniarz, niezapomniany Zagłoba z „Potopu” Jerzego Hoffmana i Król z popularnych w latach siedemdziesiątych telewizyjnych „Bajek dla dorosłych”.
Aktorstwa uczył się w studium przy Teatrze Polskim w Poznaniu i tam debiutował. Potem był Objazdowy Teatr Wołyński z siedzibą w Łucku, teatry łódzkie. 1 września 1939 roku jako żołnierz bronił Polski. Dostał się do niewoli, skąd udało mu się uciec.
Po wojnie wrócił na teatralne deski. Znowu były teatry w całej Polsce – Lublin, Katowice, Poznań, Bydgoszcz, Łódź. W 1957 zaangażował się do Teatru Narodowego Warszawie i grał w nim aż do emerytury. Zmarł w 1995 roku w Warszawie.
W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych należał do najbardziej popularnych polskich aktorów. Charakterystyczna sylwetka, twarz, zwłaszcza głos. Dużo grał w telewizji.
[quote]Największą sympatię widzów i popularność – także uznanie krytyków – przyniosła mu rola Zagłoby w „Potopie” w reżyserii Jerzego Hoffmana. Rola tym trudniejsza, że w „Panu Wołodyjowskim” też Hoffmana postać tę grał Mieczysław Pawlikowski, również bardzo lubiany przez publiczność.[/quote]
Zmorą telewizji lat siedemdziesiątych był „Dziennik Telewizyjny”, propagandowa piła opiewająca „sukcesy” Polski Ludowej, niemal codziennie zaczynająca się od słów „Pierwszy sekretarz naszej partii towarzysz Edward Gierek odwiedził dziś/powiedział dziś/otworzył dziś – w zależności od sytuacji.
Tak też oczywiście bywało w niedzielę, ale w niedzielę na widzów – którzy nie mieli wyboru programów telewizyjnych – czekała nagroda. Po Dzienniku emitowano kilkuminutowe „Bajki dla dorosłych”, opowiastki perełki z morałem. Narratorem był Jan Kobuszewski, a Wichniarz najczęściej wcielał się w rolę króla.
Szczęśliwie aktor nie został zapomniany. TVP raz po raz emituje „Potop”, a niesłychanie popularne w latach 70. „Bajki dla dorosłych” doczekały się – już w naszych czasach – wznowienia na płytach DVD.
IPN
(295)