16-letnia Dagmara została znaleziona martwa w szkolnej toalecie w Redruth. Zeznania przed sądem wskazują, że powodem były prześladowania na tle narodowościowym. Śledztwo wskazuje jasno, że powodem szykan było jej polskie pochodzenie. Potwierdzają to doniesienia brytyjskiego dziennika.
Tragedia miała miejsce w maju ubiegłego roku. Od razu pojawiły się spekulacje, że problemem były szykany, na które dziewczyna narażona była szkole. Teraz brytyjski „Independent” podaje szokujące kulisy sprawy. Urodzona w Polsce dziewczyna przeniosła się na Wyspy z rodzicami w 2009 roku. Jednak tam nie została zaakceptowała – ze względu na swoje pochodzenie. Rówieśnicy prześladowali ją, nazywając głupią Polką. Jej chłopak Lewis Simpson mówił, że komentarze, które musiała znosić, były okropne. Z dziewczyny drwiono podczas lekcji wuefu. Rozsiewano nieprawdziwe plotki, które miały ją ośmieszyć. Mówiono jej, by wracała do własnego kraju.
Podczas zajęć z wychowania fizycznego specjalnie uderzyła się, aby szybciej opuścić szkołę. Gdy wraz z wujkiem wracała do domu, widząc dwie dziewczyny w szkolnych mundurkach, spytała go, czy może je potrącić, jednak on nie potraktował tego pytania poważnie.
Dzień przed śmiercią wysłała sms-a swojemu chłopakowi z pytaniem, co zrobiłby, gdyby odebrała sobie życie. On to zlekceważył, tymczasem dziewczyna zdradzała mu, że z względu na oszczerstwa, gotowa była skoczyć z mostu.
W dniu śmierci zadzwoniła zapłakana do swojego ojca. Nie chciała zdradzić szczegółów – mówiła jedynie, że to przez problemy w szkole. To była ostatnia rozmowa w ich życiu. 16-letnia Dagmara została znaleziona martwa w szkolnej toalecie. Od momentu śmierci do chwili znalezienia ciała upłynęło 1,5 godziny.
(6146)