Andrzej Hadacz zasłynął po katastrofie smoleńskiej jako obrońca krzyża na Krakowskim Przedmieściu. Pozował na wyborcę PiS i wroga PO oraz Donalda Tuska. Później kompletnie zmienił front i pojawiły się podejrzenia, że był podstawiony przez Platformę Obywatelską, by ośmieszać Prawo i Sprawiedliwość oraz wyborców tej partii. Teraz Hadacz znowu dał o sobie znać.
Przy okazji przyjazdu Donalda Tuska, który w środę zeznawał jako świadek w warszawskiej prokuraturze w sprawie „przekroczenia uprawnień przez członków kierownictwa Służby Kontrwywiadu Wojskowego, wskutek podjęcia współpracy ze służbą obcego państwa bez wymaganej zgody prezesa Rady Ministrów”. Już w Sopocie na dworcu, z którego odjeżdżał Tusk, pojawili się jego zwolennicy. W Warszawie powitał go jeszcze większy tłum, a Tusk dotarł do prokuratury piechotą w gronie swoich popleczników. Momentami było nerwowo, a wśród wiodących prym próbował błysnąć Andrzej Hadacz.
Trzeba bronić demokracji, bronić premiera. Co wyprawiają ,,pisiory” to jest rzecz skandaliczna. Jak można pomawiać premiera o jakieś dziwne kontakty?
– krzyczał „obrońca krzyża”.
Potem Hadacz postanowił uderzyć w Jarosława Kaczyńskiego i PiS.
Dzisiaj mogę powiedzieć prosto do Kaczyńskiego. To Ciebie trzeba nienawidzić. Kieruję apel do Ciebie człowieku z Żoliborza. Weź Ty się odwal od obywateli Polski, bo Ty nie masz kwalifikacji na polityka, nie możesz nim być. Ty jesteś psychopatą. Takim szkodnikiem dla Polski, że powinieneś już dawno zniknąć z polityki
– wypowiadał kolejne zdania z ogromną agresją Andrzej Hadacz.
Mężczyzna, aktualnie wielki zwolennik PO i Donalda Tuska, przyznał też, że nienawidzi PiS, a prezydent Andrzej Duda, premier Beata Szydło i prezes Jarosław Kaczyński to oszuści, członkowie grupy przestępczej Prawo i Sprawiedliwość…
(2068)