W sobotę rozpoczął się muzułmański Ramadan. Wyznawcy Allaha zobowiązani są do powstrzymywania się od jedzenia w trakcie dnia. Taki post to dla wielu zbyt duże wyrzeczenie…
W sieci pojawiło się nagranie, które pokazuje, że niektórzy muzułmanie nie zawsze dochowują postu…
Jednak większość żarliwie się modli. Również na ulicach miast. Tu jedno z miast we Francji, gdzie muzułmanie zajęli ulicę:
Clichy, #France: 1st day #Ramadan Muslims want to make Islamization of French society faster w street prayer
Do u want this 🇺🇸❓#AmericaFirst pic.twitter.com/QgK2AtZR6w— ɳαɳ૮ყ ن (@LVNancy) 28 maja 2017
Nic dziwnego, dla muzułmanów to najważniejsze święto. Jak informuje niemiecki FAZ, Centralna Rada Muzułmanów w Niemczech poinformowała władze, że Ramadan ma równą rangę z Bożym Narodzeniem. Przedstawiciel Rady Aiman Mazyek zachęca również nie-muzułmanów do udziału w obchodach.
Świetnie współgra to z wypowiedzią ministra finansów Niemiec Wolfganga Schaeuble, który twierdzi, że Niemcy mogą uczyć się od muzułmanów gościnności i tolerancji.
Powiedziałem, że islam jest częścią Niemiec, co jest zwykłym opisaniem faktów, nie można tego kwestionować
– mówił w rozmowie z niemieckim publicznym radiem.
Islam zawiera wiele humanistycznych wartości. Mam na myśli gościnność i tym podobne (wartości), a także tolerancję. Uważam, że przez stulecia Żydzi cierpieli mniej w krajach islamskich niż w chrześcijańskich
– dodał.
Premier Wielkiej Brytanii Theresa May z kolei nazwała Ramadan „festiwalem pokoju” i okazją do zbliżenia się do muzułmanów na całym świecie.
Ramadan promuje silne poczucie ducha wspólnoty, odzwierciedlone w sposobie, w jaki meczety otwierają swoje drzwi i witają wszystkich ludzi, którzy nie mają udziału w posiłku Iftar – czego doświadczyłem w moim własnym okręgu wyborczym w Maidenhead. Jest to ważna szansa, aby ludzie ze wszystkich dziedzin życia spotykają się ze sobą, dyskutują i dzielą się doświadczeniami ze swoimi sąsiadami oraz wspierają przyjaźń
– mówiła May. Tymczasem ISIS wezwało do ataków na całym świecie. Czy zatem Ramadan będzie rzeczywiście festiwalem pokoju, o którym mówią politycy, czas pokaże.
(24551)
Wszyscy, któzy widzieli, wiedzą jak oni poszczą – zwykle właśnie dotrzymują (wbrew tu przedstawianym sugestiom) postu a po zmroku się zwyczajnie obżerają (tego się inaczej nazwać nie da) – jedzą dwa razy więcej niż by jedli normalnie. Zaczynają po zmroku i kończą po północy. Nie ma w tym nic dziwnego – nie jedzą przecież przez cały dzień. Potem oczywiście mają z tym problemy – jak to po przejedzeniu ale przecież jest „post” – największe święto a w święta się świętuje.