Marszałek Stanisław Karczewski przeznaczył na premie ponad 120 tys. złotych, w tym sobie przyznał najwyższą. Jak to wyjaśnia?
Marszałek Sejmu Marek Kuchciński został przelicytowany – 13. tys. dla zastępców to nic w porównaniu z 22,5 tys. złotych dla wicemarszałków (na liście są: Bogdan Borusewicz, Adam Bielan, Grzegorz Czelej i Maria Koc) i 33 400 zł dla samego Karczewskiego. Tymczasem sam marszałek Senatu nie ukrywa tego, ale jest wręcz dumny z tego faktu.
Sam podejmowałem decyzję. Są to adekwatne premie do naszej pracy. W tym roku Senat bardzo intensywnie pracował. Jestem przekonany, że to dobra decyzja
– przechwalał się.
(751)
