Stanisław Tyszka z Kukiz’15 w opublikowanym wpisie zdradził, że jego pradziadek Stanisław Spasiński z narażeniem życia uratował w czasie wojny około 4 tysięcy osób, w tym wielu Żydów polskich i węgierskich. Otrzymał za to medal i drzewko w Yad Vashem.
Spasiński walczył we wrześniu w 1939 r., a następnie został internowany na Węgrzech. Od grudnia 1939 był komendantem obozu dla uchodźców cywilnych w Kadarkút w okolicy m. Kapovár, niedaleko od granicy jugosłowiańskiej. Prowadził tam konspiracyjną akcję przerzutową w porozumieniu z polskim poselstwem w Budapeszcie. Do zajęcia Jugosławii przez wojska niemieckie w początku kwietnia 1941 ewakuował przez Drawę, przy pomocy romskich przewoźników, ok. 4 tys. osób, w tym też wielu Żydów polskich i węgierskich.
Jego postać przypomina Stanisław Tyszka:
Mój pradziadek Stanisław Spasiński (1896-1969), po którym mam zaszczyt dziedziczyć imię. Walczył w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 roku i w kampanii wrześniowej 1939 roku. Został Sprawiedliwym wśród Narodów Świata, bo z narażeniem życia uratował w czasie wojny około 4 tysięcy osób, w tym wielu Żydów polskich i węgierskich. Otrzymał za to medal i drzewko w Yad Vashem
– napisał na Facebooku. Odniósł się do ostatnich atakó na Polskę.
Wiem, że nigdy nie uda mi się zrobić tyle dobrego, ile On zrobił. I to jest dla mnie lekcja życia i pokory. Ale jednocześnie nigdy nie dopuszczę, by Jego pamięć była obrażana przez przypisywanie naszemu Narodowi współudziału w zbrodniach drugiej wojny światowej. To, że był margines jest oczywiste dla czasów tragicznych, ale jako Naród wyszliśmy z tego koszmarnego czasu z honorem. A jednocześnie każda rodzina w Polsce straciła kogoś w czasie wojny. Moja też. I w trakcie Powstania Warszawskiego i wcześniej. Taka jest prawda. I NIGDY nie pozwolę na to by ktokolwiek na świecie to negował dla korzyści politycznych. Tyle
– podkreślił.
(5997)