Jan Grabiec, rzecznik PO, musiał tym razem zmierzyć się z Joachimem Brudzińskim (PiS). Temat: problem z relokacją uchodźców. Rząd nie godzi się na naciski ze strony Unii Europejskiej, co bardzo nie podoba się opozycji.
Grabiec w imieniu PO krytykował postawę rządu w sporze z Unią Europejską. Odpowiedź Brudzińskiego była dość nietypowa:
Ja Panu obiecuję i składam takie solenne zobowiązanie na antenie Telewizji Publicznej, że bardzo poważnie się nad tych pochylimy, rozważymy zmianę stanowiska. Wie Pan kiedy? Jak Pan da świadectwo i jako poseł, jako Jan Grabiec, pod swój dach przyjmie młodych, zdrowych, wysportowanych arabskich emigrantów
– mówił Brudziński. Tymczasem Grabiec przypomniał, że mogą go wyręczyć parafie.
Niech Pan tchórzliwie nie chowa się za plecami swojego proboszcza i papieża Franciszka, tylko powie tutaj antenie: Ja Jan Grabiec, pod swój dach przyjmę czterech świetnie wysportowanych arabskich uchodźców. Zobowiąże się, że wyeliminuje wieprzowinę ze swojego jadłospisu, ustali im kierunek na Mekkę, by mogli się co rano modlić
– kontynuował niczym niezrażony Brudziński.
Grabiec zaorany przez Marszałka @jbrudzinski 👏
Niech pan powie: "Przyjmę pod swój dach 4 wysportowanych arabskich uchodźców …" 😂 pic.twitter.com/zabsf0ZGIC— ZielonaGąska (@ZielonaGaska) 18 czerwca 2017
Pytanie o przyjęcie uchodźców pod własny dach sprawia wielu politykom duży problem. Wcześniej kłopot z tym pytaniem mieli m.in. posłanka Nowoczesnej Paulina Hennig-Kloska:
a także Jarosław Wałęsa (PO):
Cały program:
(18929)
