Poseł Piotr Liroy-Marzec oficjalnie zwrócił się komisji ws. afery reprywatyzacyjnej. Powód? Ponowne przesłuchanie byłego szefa Biura Gospodarki Nieruchomościami Marcina Bajko oraz wezwanie Julii Pitery, europosłanki PO.
Marzec uważa, że Pitera lobbowała na rzecz handlarzy roszczeń. Jak twierdzi, przekazał członkowi komisji Sebastianowi Kalecie ,,dokumenty świadczące o lobbingu, który na rzecz handlarzy roszczeń prowadziła Pani Julia Pitera„, która jego zdaniem ,,to wpływowa w stołecznym samorządzie osoba występująca w reprywatyzacyjnym układzie zwanym reprywatyzacyjną ośmiornicą.
Marzec podkreśla, że zeznania powinien złoży również Bajko, który miał być kluczową osobą dla zalegalizowania uwłaszczenia się Pitery na strychu przy ul. Różanej i jego adaptacji.
Za korzystną dla Pitery ekspertyzę zapłacił z własnych, prywatnych środków
– pisze.
Jak informuje DoRzeczy.pl chodzi o interwencję Pitery ws. Elżbiety Marcinkowskiej-Berckmuller i Macieja M., reprezentowanych przez ich prawnika. M. to negatywny bohater całej afery, który przejął działkę po dawnym ogrodzie jordanowskim przy ul. Szarej na Powiślu, natomiast przy pl. Zamkowym postawił biurowiec. Usiłował taże zająć grunt po gimnazjum przy ul. Twardej oraz boisko liceum Zamoyskiego przy ul. Foksal.
Posłanka PO interweniowała w jego sprawie.
źródło: Do Rzeczy
(6670)