Fragment książki „Spowiedź życia”
PIOTR WROŃSKI: Nie zastanawiajcie się, czy sprawy zostały zniszczone, czy pochowane w prywatnych domach. To były materiały służb specjalnych, a takie są tak samo cenne w postaci kopii, jak i oryginałów. Musisz zrozumieć, że tu chodzi wyłącznie o informacje o osobach i uzyskane od tych osób. Na zdjęciu, czyli kopii, donos kogoś na kogoś wygląda tak samo, jak w oryginalnej i ma takie samo znaczenie. Szczególnie, gdy bohaterami takiej notatki są osoby o ogólnie znanych nazwiskach. Napisz to dużymi literami: Materiały SB mają taką samą wagę, gdy są kopiami, jak ich oryginały. Tu chodzi o treść.
PRZEMYSŁAW WOJCIECHOWSKI: Ale przecież mogą być fałszywki?
A co to ma wspólnego z faktem czy to kopia, czy oryginał? Fałszywek było niewiele i nie dało się sfałszować całej sprawy operacyjnej. Jeśli robiono fałszywkę, to tylko jako element konkretnego działania, w ramach konkretnej procedury, zatwierdzonej raportem. To była także biurokratyczna instytucja państwowa, podlegająca biurokratycznym rygorom. Jeśli ktoś chciał sfałszować sprawę sam, dla różnych celów, dla pieniędzy, sławy, to szybko by wyszła taka machinacja. Zgadzam się, zdarzały się nadinterpretacje, czasem wkładanie cudzych słów w usta innej osoby, ale zawsze te osoby musiały istnieć, spotykać się i żadna z nich nie powiedziała wyraźnego „nie”.
Piotr Wroński, Spowiedź życia, Editions Spotkania, Warszawa 2016.
Książkę można nabyć TUTAJ.
Fragment książki możesz przeczytać TUTAJ.
Premiera książki odbędzie się 22 czerwca o godz. 18 w Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich przy ul. Foksal 3/5 w Warszawie, II piętro.
(549)