W 2015 roku pochodząca z Kalisza 23-letnia Daria pojechała wraz z ojcem na pielgrzymkę. Przebywając w hotelu, postanowiła wybrać się na pobliskie targowisko, aby kupić owoce. Po pewnym czasie ojciec poinformował policję, że jego córka zaginęła.
Po dwóch latach zapadł wyrok: izraelski sąd skazał mordercę Kutaiba Atianę na dożywocie. Jak doszło do tego, że studentka poznańskiego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza została zamordowana? Ostatnio była widziana ok. 14:00, kiedy wychodziła na targ, jednak długo nie wracała. Zdesperowany ojciec, wraz z którym przyjechała do Nazaretu na pielgrzymkę leśników, zaalarmował policję.
Dziewczynę udało się odnaleźć po trzech dniach. Na jej ciało natknęli się robotnicy, pracujący nieopodal hotelu. Gdy ojciec zobaczył, co się stało, stracił przytomność.
Policja wpadła na trop mordercy: okazał się nim nielegalny imigrant z Palestyny Kutaib Atiana. Po miesiącu został aresztowany. Okazało się, że dziewczyna wpadła mu w oko, próbował nawiązać z nią kontakt, ale bezskutecznie. Chwycił ją za rękę i próbował pocałować. Dziewczyna odtrąciła takie ,,zaloty” i próbowała uciekać. Mężczyzna gonił ją, złapał i zaczął dusić jej własną chustą, którą miała na szyi. Ciało ukrył wśród pobliskich drzew.
Sąd wykazał, że podczas napaści doszło także do próby gwałtu. Okazało się, że mężczyzna przebywał w Izraelu nielegalnie, co było kluczowe dla całej sytuacji. Napastnik obawiał się, że molestowana kobieta zgłosi sprawę na policję, a on zostanie deportowany.
Sprawa trwała tak długo, ponieważ mężczyzna najpierw przyznał się do morderstwa, by potem odwołać swoje zeznania. Stwierdził, że wymuszono na nim przyznanie się do winy. Jednak badania DNA wykazały, że to on jest mordercą.
Palestyńczyk został skazany na dożywotnie więzienie i musi zapłacić rodzinie ofiary 250 tys. złotych.
(8843)