Trwają dyskusje, kto ponosi odpowiedzialność za to, co stało się na Ukrainie. Część polskiej opinii publicznej i mediów uważa to za prowokację Rosjan. Innego zdania był dzwoniący widz do programu ,,W Tyle Wizji”.
Oprócz ataku na konsulat doszło do zabawnej prowokacji, kiedy okoliczna ludność, nie mówiąca po polsku, została wynajęta do udziału w demonstracji oburzonych… Polaków – więcej tutaj:
Dzwoniący widz mówił m.in.
tak naprawdę odpowiedzmy sobie na proste pytanie: kto odpowiada za rzeczy, które się dzieją na jego terytorium? Państwo, które to terytorium administruje, czyli Ukraina!
Podobne stanowisko reprezentuje postkomunistyczny polityk Leszek Miller:
Sami Ukraińcy nie mają wątpliwości. Andrij Deszczycia, ambasador Ukrainy w Polsce, mówił wprost:
Musimy teraz walczyć z nowym wyzwaniem, bo nie udało się nas pokłócić próbami prowokacji na cmentarzach, pomnikach. Teraz są nowe wyzwania: prowokacje przeciwko urzędom dyplomatycznym. Ktoś nie chce dobrej współpracy i przyjaźni między Polską a Ukrainą. Komuś może się to nie podobać. Podejrzewam, że to się może nie podobać tym, którzy walczą z Ukrainą na Wschodzie. […] Za tym stoją te strony, które są niezainteresowane dobrymi polsko-ukraińskimi relacjami. Niewątpliwie jest to Rosja
(5251)